Od północy w sobotę pojazdy transportowe zarejestrowane w Unii Europejskiej nie mogą wjeżdżać na terytorium Białorusi. To działania odwetowe za unijne sankcje.

Jak podała w piątek białoruska agencja BelTA, powołując się na informacje z Ministerstwa Transportu, Białoruś podjęła kroki odwetowe w odniesieniu do pojazdów transportowych zarejestrowanych w państwach członkowskich Unii Europejskiej. To reakcja na nowe unijne sankcje, w ramach których zakazano białoruskim i rosyjskim przewoźnikom wjazdu na teren UE.

Od północy 16 kwietnia br. na Białorusi obowiązuje zakaz ruchu pojazdów transportowych, samochodów i ciągników, zarejestrowanych w UE, przez granicę celną Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej. Wyjątkowo mogą one przejeżdżać przez określone punkty kontrolne do specjalnie wyznaczonych stref, w celu dokonania operacji przeładunkowych i zmiany naczep. Jak podano, wyznaczono takie miejsca, do których samochody mogą się udać z konkretnych przejść granicznych, które są już dla nich zamknięte. Wykaz zamieścił białoruski komitet celny.

Ograniczenia te do 23 kwietnia br. nie dotyczą pojazdów z UE, które wjechały na terytorium Białorusi przed sobotą 16 kwietnia. Jednoczenie, samochody transportowe na rejestracjach unijnych przewożące pocztę i żywe zwierzęta, mogą dalej jeździć bez ograniczeń.

Zapowiedziano, że Państwowy Komitet Celny Białorusi, we współpracy z resortem transportu, będzie wyznaczał inne miejsca, w których można dokonać przeładunku i zmiany naczep.

Przypomnijmy, że w ramach przyjętego przez Unię Europejską piątego pakietu sankcji przeciwko Rosji, rosyjskim i białoruskim przewoźnikom towarowym nie wolno przekraczać granicy UE, w tym także w tranzycie. Zakaz ten obowiązuje od soboty 9 kwietnia br. Sankcje przewidują również pewne wyjątkowe przypadki, dotyczące towarów medycznych i farmaceutycznych, produktów rolnych i spożywczych czy transportów humanitarnych.

Stacja TVN24 Biznes podała dane udostępnione przez Krajową Administrację Skarbową. Wynika z nich, że w okresie od 9 kwietnia do 11 kwietnia br. nie zostało wpuszczonych do Polski 236 pojazdów ciężarowych białoruskich i rosyjskich przewoźników drogowych.

Jak informowaliśmy, polscy transportowcy liczą na rekompensaty dla przewoźników, którzy zrezygnują z przewozów do Rosji i Białorusi, w związku z unijnymi sankcjami. Na terenie wspomnianych krajów nadal pracuje około trzech tysięcy polskich kierowców. Rekompensatami mogłyby być np. dodatkowe zlecenia ze spółek skarbu państwa, dzięki czemu polskie firmy mogłyby pozwolić sobie podjąć decyzję o rezygnacji z rosyjskich i białoruskich rynków. Jak podała stacja RMF FM, przewoźnicy mieli interweniować w opisywanej sprawie ponad miesiąc temu, lecz rząd nadal nie odpowiedział.

Czytaj także: Białoruś otworzyła ruch bezwizowy dla Litwy i Łotwy

Belta.by / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply