W poniedziałek w Astanie prezydent Łukaszenka podpisał umowę o unii celnej, która powoduje wejście życie kodeksu celnego na obszarze Białorusi, Rosji i Kazachstanu.

Do soboty, gdy białoruski prezydent ogłosił, że białoruscy deputowani ratyfikowali umowę, nie było to jednak pewne. Bez tego nie mógł on bowiem ostatecznie podpisać umowy. Jak się jednak okazało parlament w Mińsku ratyfikował unię podczas tajnego posiedzenie 30 czerwca.

Do ostatniej bowiem chwili trwały białorusko-rosyjskie negocjacje w sprawie ceł eksportowych na rosyjskie surowce energetyczne, które zdaniem Białorusi powinny być wycofane wraz z wejściem w życie kodeksu celnego. Rosja uważa, że powinno się tak stać ale w momencie postania wspólnej przestrzeni ekonomicznej, do czego potrzebna jest ratyfikacja jeszcze szeregu innych dokumentów.

Na razie Białoruś wynegocjowała obniżenie rosyjskich ceł na ropę o 15 proc oraz podwyżkę stawek za tranzyt rosyjskich surowców energetycznych o 12 proc. Nadal trwa procedura rozpatrywania skargi Białorusi na rosyjską politykę celną przed sądem WNP. Unię celną skrytykowała 16 czerwca szefowa unijnej dyplomacji Margaret Ashton, podczas posiedzenie Parlamentu Europejskiego. Jej zdaniem unia celna ograniczy światowy handel i oraz będzie barierą dla Astany, Mińska i Moskwy w procesie przystępowania do WTO.

TV Biełsat
belsat.eu

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply