Rzeczniczka Ministerstwa Spraw Zagranicznych Rosji stanowczo zaprzeczyła informacjom przekazanym przez władze Ukrainy.
Rzeczniczka rosyjskiej dyplomacji Maria Zacharowa dostrzegła wręcz w twierdzeniach o koncentracji rosyjskich oddziałów u granic Ukrainy elementy kampanii propagandowej wymierzonej w jej państwo. „Zwróciliśmy uwagę na salwę informacyjną, która była w nas wystrzelona, po prawdzie głównie miała miejsce w artykułach amerykańskich odnoszących się do tego, jakoby Rosja ściągała wojska ku granicy z Ukrainą. To nie był jeden fejk, to cała świeża kampania fejków w amerykańskich środkach masowego przekazu” – słowa Zacharowej zacytowała agencja RIA Nowosti.
Miesięczny koszt funkcjonowania portalu Kresy.pl wynosi 22 tys. PLN. Do tej pory zebraliśmy:
Rzeczniczka rosyjskiego MSZ twierdziła, że zdjęcia czołgów zaprezentowane przez stronę ukraińską przedstawiały maszyny dyslokowane koło miasta Jelnia, które znajduje się daleko od granic Ukrainy. „Co mogę powiedzieć, amerykańscy dziennikarze z radością opublikowali fejk” – powiedziała Zacharowa oskarżając amerykańskich dziennikarzy o to, że posługują się materiałami z serwisu społecznościowego TikTok nie zachowując niezbędnej krytyczności wobec swoich źródeł. „To klasyka” – jak podsumowała.
We wtorek wieczorem Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy podał w mediach społecznościowych, że Federacja Rosyjska rozmieściła przy granicach Ukrainy, a także na anektowanym Krymie i w części Donbasu kontrolowanej przez separatystów zgrupowania wojsk liczące łącznie blisko 90 tys. ludzi.
Jak podawaliśmy, w niedzielę napisał o tym „Washington Post”, powołując się na zdjęcia satelitarne i filmy z ostatnich dni w mediach społecznościowych pokazujące rosyjskie pociągi wojskowe i konwoje przewożące duże ilości sprzętu wojskowego w południowej i zachodniej Rosji. Ukraińskie ministerstwo obrony oficjalnie podało jednak, że nie odnotowano” dodatkowych przerzutów rosyjskich jednostek, broni i sprzętu wojskowego na granicę państwową z Ukrainą”. Jednak w poniedziałek kolejne tego rodzaju doniesienia opublikował portal Politico, zamieszczając nowe zdjęcia, mające świadczyć o koncentrowaniu przez Rosję żołnierzy i ciężkiego sprzętu, w tym czołgów i pojazdów opancerzonych, przy granicy z Ukrainą. Podawano, że są to m.in. jednostki 4. Gwardyjskiej Dywizji Pancernej z 1. Gwardyjskiej Armii Pancernej.
ria.ru/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!