Azerbejdżan obserwuje wydarzenia w Gruzji

W Baku uważnie obserwuje się rozwój wydarzeń w Gruzji. Powody są przynajmniej dwa. Po pierwsze Azerbejdżan i Gruzja są bliskimi partnerami w regionie. Po drugie, Baku patrzy na kwestie przywrócenia integralności Gruzji przez pryzmat własnych problemów z Górnym Karabachem, odłączonym siłą na początku lat 90 przez Ormian. Do dnia dzisiejszego funkcjonuje tylko zawieszenie broni między stroną armeńską i azerbejdżańską, a na terytoriach pogranicznych wciąż zdarzają się wypadki ostrzału z obu stron.

Część azerbejdżańskich ekspertów uważa, że po gruzińskiej operacji wojskowej mającej na celu przywrócenie kontroli nad zbuntowaną prowincją maleją szanse na pokojowe uregulowanie konfliktu o Górny Karabach. Jak powiedział Kresom.pl anonimowo jeden z azerbejdżańskich ekspertów analitycznego czasopisma wychodzącego w Baku – odzyskanie kontroli nad Górnym Karabachem z wykorzystaniem środków wojskowych (podobnych do zastosowanych przez Gruzję w Południowej Osetii) jest kwestią czasu. Obecnie Azerbejdżan jest zbyt słaby, ale z braku alternatywy w ciągu 4-5 lat taki scenariusz jest możliwy.

Oceniając przebieg wydarzeń w Południowej Osetii ten sam ekspert zauważył, że “nie udało się Gruzji doprowadzić do blitzkriegu”. Jednocześnie potwierdził on spotykaną tu opinię o ścisłej współpracy strony gruzińskiej z USA – Sakaszwilli miał otrzymać zielone światło z Waszyngtonu dla przeprowadzenia operacji wojskowej w Południowej Osetii.

Opozycyjna Muzułmańska Partia Demokratyczna “Musawat” oskarżyła Rosję o wtargnięcie na terytorium suwerennej Gruzji i jednocześnie wezwała władze Azerbejdżanu o wsparcie moralne, polityczne i humanitarne sojuszniczej Gruzji.

Z Baku Michał Oleszko / Kresy

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply