System amunicji krążącej WARMATE, opracowany i produkowany przez polską Grupę WB, najpewniej trafi do australijskiej armii.

Podpisana umowa to efekt zainteresowania ze strony australijskich sił zbrojnych pozyskaniem zestawów amunicji krążącej, zdolnych do realizowania misji na poziomie taktycznym.

Wyłącznym dystrybutorem systemu WARMATE będzie australijska firma Cablex, która zarazem będzie też finalnym integratorem systemu dostosowanego do wymogów armii australijskiej. Jak wyjaśniał rzecznik Grupy WB Tomasz Badowski, że Australijczycy chcą, by każda nowa technologia była dostarczana przez ich firmy. Dlatego, jeśli zdecydują się na system Warmate, licencję będzie mieć Cablex.

 

Umowę w tej sprawie podpisano z końcem lutego br., podczas największych targów lotniczo – obronnych w regionie Australii i Pacyfiku – AVALON w Melbourne. Pierwsze zestawy mają trafić na testy do Australii w ciągu pół roku. Część mediów podaje, że docelowo drony mają być produkowane w tym kraju.

Warmate to typ małego drona, który może wypełniać zarówno funkcję zwiadowczą jak i bojową (uderzeniową). W przypadku umieszczenia na nim głowicy bojowej, może być ona wypełniona zarówno ładunkiem odłamkowo-kruszącym, kumulacyjnym jak i termobarycznym. Oznacza to, że drony tego typu mogą być używane także do niszczenia celów opancerzonych, według informacji medialnych o przebijalności pancerza do grubości 240 mm.

Dron może działać w promieniu 10 kilometrów od operatora, czas możliwego lotu do 30 minut. Osiąga maksymalną prędkość do 150 km na godzinę, wznosząc się maksymalnie na 500 m. Pułap operacyjny to 30-100 m. Dron należy do rodzaju tak zwanej amunicji krążącej – sam dron jest całym pociskiem, a więc ulega zniszczeniu w trakcie ataku. W związku z tym Warmate może być podwieszony do większych dronów. WARMATE jest połączeniem bezzałogowego statku powietrznego z inteligentną amunicją precyzyjnego rażenia.

Przeczytaj: WB Group eksportuje tyle samo produktów własnej technologii, co 20 razy większa Polska Grupa Zbrojeniowa

System amunicji krążącej Warmate, opracowany i produkowany przez polską Grupę WB, spełnia wymogi współczesnego wielowymiarowego pola walki i jest jednym z najbardziej innowacyjnych rozwiązań grupy dla jednostek sił specjalnych i oddziałów lekkiej piechoty. Jest to rozwiązanie w pełni autonomiczne, pozwalające na operowanie dronem w czasie rzeczywistym w oparciu o otrzymywany z podsystemu obserwacyjnego materiał wideo.

System jest w pełni zintegrowany innymi systemami oferowanymi przez GRUPĘ WB takimi jak Mini BSP FlyEye, Zintegrowany System Zarządzania Walką TOPAZ oraz wyposażenia przewidzianego dla żołnierzy indywidualnych (TYTAN).

Poza zadaniami rozpoznawczymi, systemy Warmate mogą też być wykorzystywane do wykonywania precyzyjnych uderzeń przeciwko lekko opancerzonym pojazdom, umocnieniom i piechocie przeciwnika. Czas reakcji ogniowej jest przy tym skrócony do minimum.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl
 

W listopadzie 2017 roku Ministerstwo Obrony Narodowej podpisało kontrakt na zakup tysiąca dronów Warmate. Ówczesny minister obrony Antoni Macierewicz zapowiadał, że w broń wyposażone zostaną w pierwszej kolejności wojska operacyjne, w tym specjalne oraz jednostki obrony terytorialnej. Do arsenałów obydwu formacji pierwsza partia dronów została dostarczona jeszcze w grudniu 2017 r. W maju następnego roku dowództwo Wojsk Obrony Terytorialnej poinformowało, że pierwsi operatorzy weszli w posiadanie uprawnień do bojowego użycia samobójczych dronów Warmate.

Niedawno informowaliśmy, że Ministerstwo Obrony regularnie nie dopuszcza WB Electronics do przetargów dla polskiej armii w obszarach, w których firma ta się specjalizuje i notuje realne sukcesy. Zdaniem prezesa tej firmy, Piotra Wojciechowskiego, to efekt działania lobbystów, w interesie ośrodków zagranicznych, przez których takie polskie firmy jak WB Electronics są eliminowane z rynku.

W rozmowie z red. Maciejem Miłoszem (Dziennik Gazeta Prawna) prezes WB Electronics Podniósł się m.in. do zamówienia MON na bezzałogowe statki powietrzne (BSP) w ramach Projektu Orlik, wartego 800 mln zł, złożonego w PGZ. Podkreślił, że resort obrony, mimo wielokrotnych próśb, nie dopuścił jego firmy, specjalizującej się w budowie BSP, do złożenia oferty w postępowaniu:

– Dostaliśmy odpowiedź z resortu, że uzasadnienie decyzji podmiotowej nie może nam być przekazane, bo jest niejawne. Na naszą argumentację, że mamy kancelarię niejawną i wszelkie środki do przetwarzania tego typu informacji, dostaliśmy odpowiedź, że mimo wszystko uzasadnienia tej decyzji nie można nam udostępnić.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl
 

– Nie potrafię zaakceptować faktu, że większe znaczenie w oczach decydentów mają odpowiednio umocowani lobbyści, którzy tak potrafią namieszać w głowach polityków, aby ci administracyjnie wykluczyli polski podmiot z możliwości złożenia oferty i w rezultacie za pośrednictwem PGZ sprzedają do MON jakiś wyrób prawie trzy razy drożej. Realny interes w tym mają ośrodki zagraniczne – mówił Wojciechowski. Zaznaczał, że bezpośrednich zakupów z resortu jest bardzo niewiele, a większość to realizacja zleceń wspólnie ze spółkami PGZ. Dodał, że według podziału obszarowego, prawie 30 proc. przychodów firmy to eksport.

Polskiprzemysl.com.pl / wbgroup.pl / rmxnews.com / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply