Australijska spółka eksploracyjno-wydobywcza Prairie Mining chce w przyszłym roku złożyć wniosek o uzyskanie koncesji na wydobycie węgla w Polsce.

Jak poinformowali przedstawiciele spółki na konferencji prasowej, wniosek ma zostać złożony w 2. połowie 2016 roku.

Prezes PD Co, spółki-córki Prairie Mining Janusz Jakimowicz powiedział, że zasoby węgla kamiennego w Lublin Coal Project są szacowane na 772 mln ton, z czego 333 mln ton należą do kategorii „wykazane”.

„Chcemy kopalni światowej klasy i powrotu polskiego górnictwa do pierwszej ligi”– powiedział Jakimowicz podczas konferencji prasowej.

Podczas wydobycia ma zostać zastosowana tzw. technologia kotwienia, zapewniająca średnio 10-krotne oszczędności materiałowe, jak również mniejsze zatrudnienie. Na finansowanie projektu spółka zabezpieczyła 83 mln dolarów australijskich. Żywotność kopalni zakładana jest na 22 lata.

PAP / bankier.pl / forsal.pl / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. mopveljerzyjj
    mopveljerzyjj :

    POŻYJEMY,ZOBACZYMY ALE PÓKI CO… Jednokomórkowcom, którym zdaje się, że górnictwo jest przeżytkiem lub reliktem czasów, które nigdy już nie wrócą i z którymi należy zerwać w drodze do nowoczesności należy przypomnieć kilka faktów. Bogactwo, jakim są nasze zasoby węgla, jest dziś deprecjonowane, a polska polityka poprzedników w tym względzie nie kierowała się naszym interesem narodowym. Obce ośrodki decyzyjne, czyniąc z węgla zło i zagrożenie dla środowiska, naraziły nasz kraj na straty i gospodarczą klęskę. Wypasione przez kilkaset lat zatruwania powietrza gospodarki Zachodniej Europy, z dnia na dzień doszły do wniosku o szkodliwości swego dotychczasowego postępowania. Wydumane zagrożenie stwarzane przez domniemaną, nadmierną emisję CO2, stawia Polskę w niekorzystnym świetle i zmusza nas do wydatków, mających dopomóc nam w dostosowaniu się do wyśrubowanych wymagań rozmaitych konwencji klimatycznych. Polska zmierza do stanu, w którym pozbawiona możliwości korzystania z własnych zasobów oraz prowadzenia niezależnej polityki, stanie się unijnym pacjentem, podtrzymywanym przy życiu przez respirator pozornych zachodnich inwestycji, bez których nie będzie w stanie samodzielnie funkcjonować. W świetle tego wszystkiego nietrudno zrozumieć, dlaczego sprawy w naszej nieszczęsnej Ojczyźnie przybrały taki, a nie inny obrót. Wyniszczane i usilnie kompromitowane w oczach bezrozumnej gawiedzi górnictwo znalazło się na skraju upadku. Polskie zasoby węgla kamiennego należą do największych na świecie. Jest to wielkie bogactwo i szansa na tanią energię i dynamicznie rozwijający się przemysł. Liga Obrony Suwerenności jako jedno z nielicznych ugrupowań dostrzega szanse z tego płynące oraz zagrożenia, jakie niesie traktowanie tych kwestii po macoszemu. Jak widać wszelkie protesty, czy to środowisk górniczych, czy też wspierających je organizacji traktowane są niepoważnie. Państw narodowych ma nie być! Takie jest założenie masonerii i globalistów. Państwo silne posiada swój przemysł, handel, banki(Balcerowicz). Jeśli jednak chce się zrobić z dobrego państwa – neokolonię, robi się tzw. prywatyzację, czego boleśnie doświadczyliśmy. Myślący rozumie do czego służy UE, niemyślący będzie wciąż wyglądał obiecanych paciorków.