Rozmowy między delegacją amerykańską a talibami trwały trzy dni.
Khalilzad podczas konferencji prasowej po rozmowach nie chciał ujawnić szczegółów rozmow, ale stwierdził, że plan pokojowy dla Afganistanu jest możliwy do osiągnięcia. “Rozmawiam z wszystkimi zainteresowanymi stronami, wszystkimi grupami afgańskimi i myślę, że jest szansa na pojednanie i pokój” – powiedział podczas konferencji prasowej w Dosze.
W ocenie Khalilzada, zarówno rząd afgański, jak i talibowie, rozumieją, że nie ma militarnego rozwiązania dla problemów Afganistanu. “Afgański rząd chce pokoju. Talibowie mówią, iż nie wierzą w zwycięstwo militarne, że chcieliby widzieć problemy, które pozostały, rozwiązane w sposób pokojowy, w drodze negocjacji politycznych” – ocenił Khalilzad.
Pierwsze doniesienia o bezpośrednich rozmowach Amerykanów z talibami pojawiły sie w czerwcu tego roku. “Rząd Stanów Zjednoczonych wielokrotnie odrzucał bezpośrednie rozmowy z talibami w trakcie trwania 17-letniej wojny, powołując się po części na stałe żądania grupy terrorystycznej, aby jakiemukolwiek planowi pokojowemu towarzyszyło całkowite wycofanie sił amerykańskich z tego kraju. Waszyngton zawsze sprzeciwiał się bezpośrednim rozmowom, ponieważ takie negocjacje mogą być postrzegane jako podważające rząd centralny w Kabulu” – przypomina The Washington Times.
Przypomnijmy, że na początku listopada w Moskwie trwały rozmowy pokojowe z udziałem talibów. Choć Stany Zjednoczone uważają, że rozmowy na temat rozejmu z talibami powinny być prowadzone jedynie przez Afgańczyków, ambasada USA w Moskwie wysłała obserwatora.
W ubiegłym tygodniu zaś talibowie poinformowali, że mogą zasiąść do rozmów z afgańskim rządem dopiero wówczas, gdy Amerykanie przedstawią konkretny harmonogram wycofania obcych wojsk z Afganistanu. Warunki talibów przedstawił 12 listopada na konferencji prasowej w Moskwie Zamir Kabułow, dyrektor Drugiego Departamentu ds. Azji w rosyjskim MSZ i specjalny przedstawiciel prezydenta Rosji w Afganistanie, który brał udział w niedawnym spotkaniu konsultacyjnym na temat zakończenia wojny w Afganistanie.
„Oni [talibowie] szczegółowo opisali swój plan działania. Powiedzieli, że będą gotowi rozmawiać z afgańskim rządem dopiero po ustaleniu z USA harmonogramu wycofania wszystkich zagranicznych wojsk z Afganistanu” – powiedział Kabułow.
Według talibów Amerykanie powinni także wykonać kilka gestów pozwalających na „zbudowanie zaufania”, takich jak zwolnienie wszystkich więźniów politycznych i uchylenie sankcji wymierzonych w talibów.
kresy.pl / the washington times
Pamietajcie: tzw. talibow nie ma. To wymysl lewackich mediow. To ci sami Mudzahedini co walczyli z innym agresorem: ZSRR.