Rosyjskie MSZ potępia demontaż dwóch pomników Armii Czerwonej w Polsce.
Na stronie internetowej rosyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych ukazał się w czwartek komunikat potępiający „dewastację” dwóch pomników Armii Czerwonej w Polsce.
Krótkie oświadczenie określone mianem „komentarza” nie jest przez nikogo podpisane, nie zostało też w żaden sposób rozpropagowane na przykład za pośrednictwem rosyjskich państwowych agencji informacyjnych. „Po raz kolejny z przykrością stwierdzamy, że w Polsce w dalszym ciągu dokonywane są akty wandalizmu wymierzone w pomniki wojsk sowieckich, które wyzwoliły ten kraj w czasie drugiej wojny światowej od nazistowskich najeźdźców. Uważamy, że wojna z pomnikami, a tym bardziej z pamięcią o ludziach, którzy oddali życie za wolność i niezawisłość narodu polskiego, nie jest zgodna z zasadami, na których bazują cywilizowane społeczeństwa” – napisano w dokumencie.
Autorzy wymieniają dwa przypadki „znieważenia” sowieckich pomników w ciągu ostatnich dni, mianowicie w Pruszczu Gdańskim i Nowym Sączu. W obu tych miastach monumenty ku czci Armii Czerwonej zostały oblane farbą. Wymienione przypadki to przykłady pomników, których usunięcia od dawna domagają się środowiska kombatanckie i miejscowe organizacje patriotyczno-niepodległościowe.
W Pruszczu istnieje od pewnego czasu specjalny komitet żądający usunięcia pomnika z napisem „Bohaterom wyzwolenia” przy ulicy Grunwaldzkiej na głównym skrzyżowaniu miasta. Postulat ten nie znajduje jednak zrozumienia u władz samorządowych, które nie tylko tolerują sowiecki symbol, ale co roku 24 marca organizują Święto Powrotu Pruszcza Gdańskiego do Macierzy ku czci jego rzekomych wyzwolicieli z 1945 roku.
W Nowym Sączu na przeszkodzie usunięcia pomnika Chwały Armii Czerwonej stoi fakt, że jest pod nim pochowanych sześciu czerwonoarmistów. Podobnie jak w kilku innych polskich miastach ich przeniesieniu na pobliski cmentarz żołnierzy sowieckich sprzeciwia się rosyjska ambasada. Władze miasta planują rozbiórkę monumentu, ekshumację szczątków żołnierzy i ich pochówek na cmentarzu wiosną przyszłego roku. O ile Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa porozumie się ze stroną rosyjską. W sprawie oblania pomnika białą i czerwoną farbą nowosądecka policja prowadzi śledztwo, w którym zarzuty usłyszały trzy osoby. Do zdarzenia doszło podczas pikiety organizacji kombatanckich i niepodległościowych domagających się natychmiastowej rozbiórki pomnika. Sprawcom grozi nawet pięć lat pozbawienia wolności.
Rosyjskie oświadczenie kończy się żądaniem, by polskie władze przestrzegały porozumienia z 22 lutego 1994 r. o grobach i miejscach pamięci ofiar wojen i represji, „a także podjęcia wyczerpujących środków zmierzających do znalezienia winnych, zapobiegania i przeciwdziałania podobnym przypadkom wandalizmu w przyszłości”.
Strona rosyjska od lat wykorzystuje tę umowę do obstrukcji planów polskich samorządów związanych z sowieckimi pomnikami, które szpecą nierzadko eksponowane miejsca w polskich miastach. Rosjanie spierają się z ROPWiM o interpretację umowy sprzed 20 lat, domagając się rozszerzenia wszystkich jej postanowień związanych z cmentarzami (lub innymi miejscami pochówku) na ponad 500 upamiętnień, pod którymi nie ma ludzkich szczątków.
Piotr Falkowski
Obelisk w Pruszczu nie ma wiele wspólnego w wojakami radzieckimi. nad napisem znajduje się krzyż.