Dziś w Kijowie doszło do starcia sił Samoobrony Majdanu z bojówkarzami znanego z agresywnych wystąpień charkowskiego klubu sztuk walki “Opłot”.
Przedstawicielka polskiego rządu podpisała się pod deklaracją, wzywającą m.in. do uznania związków jednopłciowych w całej UE. Pod dokumentem nie podpisali się m.in. przedstawiciele: Węgier, Rumunii, Włoch, Chorwacji, Litwy i Czech.
Jak podaje serwis opoka.org.pl, niedawno z okazji dnia, w którym środowiska LGBT obchodzą „dzień walki z homofobią, bifobią i transfobią”, odbyła się konferencja „Sojusze dumy i polityka. W stronę unii równości”. Została zorganizowana przez władze Belgii, która aktualnie sprawuje prezydencję w Unii Europejskiej.
Christian Malanga, który poprowadził grupę kilkudziesięciu bojowników do ataku na pałac prezydencki w Kinszasie został zabity przez żołnierzy. Jego syn, uczestniczący w puczu, został ujęty.
Pierwsze starcia w stolicy Demokratycznej Republiki Konga, Kinszasie miały miejsce około godziny 4:30 w niedzielę, jak podała CBS News. Doszło do strzelaniny pomiędzy mężczyznami w mundurach wojskowych a strażnikami Vitala Kamerhe, parlamentarzysty i kandydata na przewodniczącego Zgromadzenia Narodowego Konga w czasie ataku na rezydencję tego ostatniego, znajującą się około w odległości około 2 km od pałacu prezydenckiego.
Strażnicy Kamerhe zdołali odeprzeć napastników, za cenę dwóch ofiar. Zginął też jeden bojówkarz. Wkrótce potem na jednym z portali społecznościowych zaczęła być nadawana na żywo akcja zajęcia oficjalnej siedziby prezydenta Demokartycznej Republiki Konga. Autorem nagrania i przywódcą zamachowców okazał się Christian Malanga Musumari.
W ciągu ostatnich trzech dni na granicy z Białorusią odnotowano aż 729 prób nielegalnego przedostania się do Polski. Nielegalni imigranci znów atakowali polskie służby. Zatrzymano także 11 "kurierów" - w większość cudzoziemców.
Od kilku tygodni obserwowany jest wzmożony napór na polską granicę ze strony nielegalnych imigrantów. Straż Graniczna poinformowała w poniedziałek, że w dniach 17-19.05 aż 729 cudzoziemców usiłowało przedostać się nielegalnie z Białorusi do Polski. Za pomocnictwo zatrzymano 11 osób - 6 obywateli Ukrainy, 3 ob. Polski i 2 ob. Tadżykistanu.
W kierunku polskich patroli rzucano konarami i kamieniami. Straż Graniczna opublikowała nagranie jednego z takich zdarzeń.
Jak podało ministerstwo obrony Niemiec, wsparcie finansowe na rzecz niemieckiej inicjatywy wzmocnienia ukraińskiej obrony powietrznej zadeklarowały m.in. Dania, Holandia i Norwegia. Inne kraje, jak USA, Wielka Brytania i Francja, zapowiedziały pomoc w dostarczeniu rakiet i sprzętu.
Po poniedziałkowym spotkaniu Grupy Kontaktowej ds. Obrony Ukrainy, czyli tzw. formatu Rammstein, niemieckie ministerstwo obrony zamieściło wpis na platformie X. Niemcy informują, że kolejne kraje chcą zaangażować się w niemiecką inicjatywę wsparcia dla obrony powietrznej Ukrainy.
Ukraina straciła około połowy mocy produkcyjnych energii elektrycznej i nie da się tego przywrócić w ciągu kilku miesięcy – przyznają ukraińscy specjaliści w rozmowie z „The Washington Post”.
Jak pisze w sobotnim wydaniu amerykański „The Washington Post”, choć na Ukrainie jest pełnia wiosny, to rządzący już obawiają się zimy. Powodem jest ogarniający kraj kryzys energetyczny. Już teraz przedsiębiorstwa energetyczne muszą czasowo wyłączać prąd, by oszczędzać zapasy. Przyczyną są rosyjskie ataki na ukraińską infrastrukturę energetyczną.
PRZECZYTAJ: MSZ Ukrainy: Rosja uszkodziła połowę ukraińskiej infrastruktury energetycznej
Słowacka policja zaczęła pracować nad nową wersją śledczą dot. zamachu na premiera Słowacji. Śledczy doszli do wniosku, że Juraj C., który w środę postrzelił premiera Roberta Ficę, nie był "samotnym wilkiem".
W niedzielę o godz. 16.00 wicepremier i minister obrony Słowacji Robert Kaliniak oraz ministra spraw wewnętrznych Matusz Szutaj Esztok przedstawili nowe informacje w sprawie środowego zamachu na słowackiego premiera. Szef MSW kraju przekazał, że śledczy rozpoczęli pracę nad nową wersją dotyczącą zamachu na Fico. Zamachowiec mógł nie być "samotnym wilkiem".
Jak podkreślił, zdaniem przedstawicieli służb zajmujących się bezpieczeństwem świadczyć o tym ma wyczyszczenie po zamachu zawartości wszystkich kont w sieciach społecznościowych zamachowca. Sprawca nie mógł zrobić tego sam i nie mogła tego zrobić jego żona.
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!