Lider wschodnioafrykańskich islamistów zginął w wyniku ataku drona w okolicach granicy kenijsko-somalijskiej.
Jeden z najważniejszych przywódców powiązanej z Al-Kaidą organizacji Al-Shabab zginął w wyniku ataku amerykańskiego drona. Potwierdził to przedstawiciel Pentagonu Peter Cook. Choć nie mógł on podać żadnych szczegółów operacji to powiedział, że terrorysta zginął 20 mil od miejscowości Jilib w południowej Somalii.
Hassan Ali Dhoore- bo tak miał na imie lider Al-Shabab, pracował także dla Al-Kaidy w jej skrzydle zajmującym się wywiadem i bezpieczeństwem organizacji. Miał on stać między innymi za atakami na lotnisku w Mogadiszu w 2014 roku i atakiem na hotel Maka al-Mukarramah, w którym zginęli obywatele amerykańscy. Miał także planować kolejne zamachy.
AP/KRESY.PL
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!