W niedzielę w Krasiczynie, podczas trwającej tam Konferencji Europa Karpat, rolnicy protestowali przeciwko polityce klimatycznej i rolnej Unii Europejskiej, a także przeciw otwarciu rynku na produkty z Ukrainy. Protestujący blokowali unijnego komisarza. “Ukraińskie holdingi kupiły sobie rynek w UE” – alarmują rolnicy.
Protest w Krasiczynie odbył się w niedzielę, podczas trwającej tam konferencji Europa Karpat. Protestujący rolnicy blokowali obiekt, w którym miał pojawić się komisarz UE ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski. Gdy przedstawiciel KE pojawił się w miejscu protestu, zadawali mu pytania i wskazywali, jakie konsekwencje dla rolnictwa powoduje polityka UE.
“Rolnicy z Podkarpackiej Oszukanej Wsi zebrali się w Krasiczynie gdzie ma pojawić się komisarz Wojciechowski współodpowiedzialny za niszczenie PL i EU rolnictwa w UE. Rolnicy blokują bramy wjazdowe do obiektu w formie protestu przeciwko polityce fanatyzmu klimatycznego i uległości wobec UA” – przekazał w niedzielę na platformie X Tomasz Buczek, działacz Ruchu Narodowego i Konfederacji.
. @oszukana_wies zebrali się w Krasiczynie gdzie ma pojawić się komisarz @jwojc współodpowiedzialny za niszczenie PL i EU rolnictwa w UE. Rolnicy blokują bramy wjazdowe do obiektu w formie protestu przeciwko polityce fanatyzmu klimatycznego i uległości wobec UA pic.twitter.com/zte4JybpP2
— Tomasz Buczek (@buczek_tomasz) February 4, 2024
Rolnicy blokują wszystkie bramy wjazdowe i komisarz @jwojc musi stanąć z nimi twarzą w twarz! Wspieram na miejscu rolników z @oszukana_wies! Rok temu też tu byliśmy jako @KONFEDERACJA_ i to my jako jedyni politycy od 2022 roku mówiliśmy jak skończy się liberalizacja handlu z UA! pic.twitter.com/2sGUbr2Sv4
— Tomasz Buczek (@buczek_tomasz) February 4, 2024
Protestujący rozmawiali z unijnym komisarzem. “Panu, jako człowiekowi, powinno być wstyd, że my tu stoimy i żebrzemy (…) Przykro to za mało. Oczekuję, że za tym pana ‘przykro’ będzie coś szło, bo ja nie chcę tych dyrdymałów słuchać. Ja chcę normalną cenę mleka, na którą pracuję” – przekazała w rozmowie z Wojciechowskim przedstawicielka protestujących.
Są z nami rol. z okolicy Dynowa. Ewelina odziedziczyła gospod. po zmarłym tacie. Ma na utrzymaniu mamę i sama ciężko pracuje na 50 hektarowym gospodarstwie spec. się w hodowli bydła mlecznego. Jak sama mówi jest źle i nie ma perspektyw na poprawę. pic.twitter.com/OPhmIJeZoS
— Tomasz Buczek (@buczek_tomasz) February 4, 2024
“Z całej polityki unijnej jesteśmy niezadowoleni. Ona po prostu nam szkodzi (…) Jak nie chcecie nam pomagać, to nam nie przeszkadzajcie. UE swoimi dyrektywami i przepisami szkodzi naszemu rolnictwu” – zwracał uwagę inny protestujący.
Rol. z Radymna wyjaśnia nie tylko polit. @pisorgpl ale te słowa powinni usłyszeć także w @Platforma_org @nowePSL @Polska_2050 bo kwestie przedłużenia liberalizacji handlu przeszła narazie przez Komisje EU (@jwojc ) a będzie procedow. w Radzie UE i Parlamencie EU (PO i koalicj.) pic.twitter.com/wJ8yoqoPzu
— Tomasz Buczek (@buczek_tomasz) February 4, 2024
Rolnicy krytykują też brak regionalizacji unijnych wytycznych. Wskazują, że w wielu regionach Polski uwarunkowania do produkcji rolniczej mocno się różnią, czego UE nie wzięła pod uwagę tworząc nowe zasady Wspólnej Polityki Rolnej.
“Siedzi urzędnik w Brukseli i on widzi Podkarpacie?” – podkreślał jeden z protestujących.
Nasi rolnicy się w tańcu nie pierniczą. Komisarz pic.twitter.com/IrjEEG1o02
— Tomasz Buczek (@buczek_tomasz) February 4, 2024
“Z wielkim szacunkiem podchodzę do tego protestu. Sam jestem przeciwny Zielonemu Ładowi” – stwierdził w odpowiedzi komisarz.
Roman Kondrów, lider protestów z Podkarpacia zasugerował w rozmowie z Wojciechowskim, że liberalizacja przepisów UE dot. ukraińskich produktów to efekt korupcji w Unii.
“Panujące przeświadczenie wśród rolników o kwestii korupcji w UE pozwala snuć przypuszczenia o to za ile UA holdingi ‘kupiły’ sobie rynek w UE?” – napisał na platformie X Buczek, odnosząc się do jego pytania.
Roman Kondrów lider rol. protestów z Podkarpacia z org. @oszukana_wies stawia to samo pytanie które zadałem na Twitterze @vonderleyen. Panujące przeświadczenie wśród rolników o kwestie korupcji w UE pozwala snuć przypuszczenia o to za ile UA holdingi „kupiły” sobie rynek w UE? pic.twitter.com/k0jGVB4G8l
— Tomasz Buczek (@buczek_tomasz) February 4, 2024
Polscy rolnicy, podobnie jak ich koledzy z innych krajów, sprzeciwiają się polityce klimatycznej i rolnej UE. Są też wyjątkowo mocno dotknięci liberalizacją przepisów dot. ukraińskich produktów.
W ostatnich tygodniach ciągniki rolnicze wyjechały na ulice wielu europejskich miast, czego kulminacją były masowe protesty w Brukseli w czwartek, gdy przywódcy krajów UE spotkali się na unijnym szczycie. Farmerzy sprzeciwiają się m.in. unijnej polityce klimatycznej i postanowieniom wspólnej polityki rolnej UE.
Podobne protesty odbywały się także m.in. we Francji, w Niemczech, Irlandii, we Włoszech, w Grecji, Portugalii, na Węgrzech i w Rumunii.
Zobacz także: Rząd chce powstrzymać kolejne blokady dróg przez rolników
Kresy.pl
Bo taki jest plan,by zniszczyć całkowicie europejskie rolnictwo i UZALEŻNIĆ Europę od dostaw spoza UE,można wtedy sterować …..głodem.Bez całkowitego odsunięcia wszelkiej masci lewaków od rzadów i mediów i wymiaru tzw “sprawiedliwości” Europa padnie.Do tego zalew tzw “uchodzcami i imigrantami” i czarny scenariusz gotowy.walczcie rolnicy by tylko wam zostały nomen omen …jaja.
Zaprawdę, zaprawdę POwiadam Wam, że były ideologiczny kołchoz ZSRR z jedynie słuszną doktryną PROLETARIAT to był PIKUŚ w porównaniu z ideologicznym kołchozem UE z wieloma doktrynami: LGBTQ+, klimatyzm, sratyzm, bziatyzm……. itp.!