Sekretarz stanu USA Rex Tillerson w środę nie chciał zdradzić szczegółów podjętej już decyzji w sprawie dalszego losu porozumienia nuklearnego z Iranem.
Tillerson oznajmił w środę, że Iran pozostaje w “technicznej zgodności” z wymogami porozumienia nuklearnego JCPOA zawartego w 2015 roku, lecz Teheran pozostaje nadal “poważnym zagrożeniem” dla regionu. Według Tillersona, prezydent Donald Trump nie chciał nawet poinformować brytyjskiej premier Theresy May jaką podjął decyzję w sprawie okresowego zatwierdzania obowiązywalności umowy. Następny termin przedłużenia umowy przez strony, poprzez oficjalne potwierdzenie, że Iran wypełnia wszystkie zobowiązania wynikające z porozumienia, minie 15 października.
Tillerson powiedział, że choć Iran z technicznego punktu widzenia pozostaje w zgodzie z umową, nie przestrzega jego “ducha”. Tillerson rozmawiał z dziennikarzami po spotkaniu stron porozumienia JCPOA, w którym uczestniczył również minister spraw zagranicznych Iranu Mohamed Javad Zarif. Było to pierwsze spotkanie Tillersona z irańskim ministrem spraw zagranicznych od czasu objęcia urzędu prezydenta przez Donalda Trumpa w styczniu.
Również w środę, siedmiu senatorów z Partii Demokratycznej wysłało list do Trumpa z zapytaniem o jasną deklarację w sprawie dalszej obowiązywalności umowy nuklearnej z Iranem, która, jak sugerują liczne źródła i media, ma być przez Trumpa zerwana 15 października. Senatorowie pytają m.in dlaczego Stany Zjednoczone miałyby zerwać umowę, skoro Trump dwukrotnie zatwierdzał jej obowiązywalność i tym samym potwierdzał, że Iran spełnia jej wymogi.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Szef Dowództwa Sił Strategicznych USA: Iran przestrzega umowy atomowej
Kresy.pl / Haaretz
Skoro sekretarz stanu usraela powoluje sie na duchy – to nalezy sie zastanowic, czy to nie oni powinni najpierw zostac pozbawieni do broni nuklearnej.