“Źródła wskazują, że ogólna liczebność kadyrowców, działających w składzie rosyjskich band w obwodach donieckim i ługańskim, wynosi od 400 do 500 ludzi” – informuje serwis.
Portal podkreśla, że wszyscy oni są członkami różnych wojskowych i policyjnych formacji Republiki Czeczeńskiej.
Według informacji serwisu, do tej pory w różnych rejonach Czeczenii pochowano 43 ciała bojowników, którzy zginęli na Ukrainie. Kolejnych 32 spośród tych, którzy wyjechali walczyć na Ukrainie, uważa się za zaginionych.
Zdaniem agencji Ukrinform rosyjskie służby specjalne wysyłają na Ukrainę najemników z doświadczeniem bojowym, zdobytym głównie na Kaukazie. Ich przygotowanie ma odbywać się w obozach ulokowanych w przygranicznych obwodach Rosji. Tam formowane są oddziały i wydzielana jest broń – także spośród przejętej z ukraińskich magazynów na Krymie. Następnie te uzbrojone grupy przerzucane są samochodami na terytorium Ukrainy.
kavkazcenter.com/ukrinform.ua/KRESY.PL
Bardzo udana kompozycja zdjęć. Najpierw uśmiechnięci, rozradowani bojowcy, niosący “bezinteresowną” pomoc słowiańskim braciom z Donbasu, później fotki z donieckiej kostnicy. Taki los czeka wszystkie “psy putina” jak nazywają ich czeczeńskie media niepodległościowe.
Ciekawe co czeka banderowskiego kondla jak Uryna?