Choć iraccy Kurdowie od miesięcy zapowiadają przeprowadzenie referendum niepodległościowego, po spotkaniu z amerykańską delegacją Masud Barzani zaczął mówić o alternatywie.

Elity autonomicznego Regionu Kurdystanu w ramach Iraku, na początku czerwca uzgodniły przeprowadzenie referendum niepodległościowego 25 września bieżącego roku. Centralne władze Iraku sprzeciwiły się jego przeprowadzeniu. Wśród samych polityków kurdyjskich pojawiły się głosy o zbytnim pośpiechu w organizacji referendum. Sprzeciwiają mu się także państwa sąsiadujące z Irakiem, na obszarze których zamieszkują znaczne wspólnoty kurdyjskie. Sceptyczny jest nawet Waszyngton, od 1991 będący protektorem irackich Kurdów, pod których militarnym parasolem osiągnęli oni faktyczną niezależność polityczną regionu. Jednoznacznie do uznania niepodległości Kurdystanu namawia premier Izraela.

Prezydent Regionu Kurdystanu Masud Barzani przyjmował w czwartek amerykańską delegację. Tworzyli ją amerykański ambasador w Iraku Frank Baker, specjalny wysłannik prezydenta USA do spraw koalicji prowadzącej operację militarną w Iraku Brett McGurk oraz specjalny wysłannik i sekretarz Misji ONZ w Iraku Douglas Silliman.

W komunikacie z oficjalnej strony internetowej prezydenta Kurdystanu napisano, że tematem rozmów były “postępy dokonane w walce z terrorystami z ISIS przez peszmergę [siły zbrojne Regionu Kurdystanu] i siły irackie przy wsparciu koalicji, której przewodzą USA”. Obecni “uznali wielką rolę peszmergi” w walce z dżihadystami.

W związku ze zbliżającym się terminem, wywołującego międzynarodowe kontrowersje, referendum w sprawie niepodległości regionu, kwestia ta była najpewniej nie mniej ważnym powodem rozmów z Amerykanami. Być może naciskali oni Kurdów na wstrzymanie się działaniami secesyjnymi. W komunikacie padły bowiem słowa dawno nie używane przez władze kurdyjskiego regionu.

“Delegacja przedstawiła prezydentowi alternatywę dla referendum [o niepodległości]. Prezydent Barzani oświadczył, że decyzja o odłożeniu referendum nie jest w zakresie kompetencji żadnej osoby lub partii politycznej, decyzja musi być raczej kolektywną decyzją narodu Regionu Kurdystanu. Dodał, że przywództwo polityczne Kurdystanu musi wkrótce spotkać się by przedyskutować alternatywę i stanowisko Regionu Kurdystanu zostanie ogłoszone jako rezultat tego spotkania” – można przeczytać w komunikacie.

presidency.krd/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply