Dzisiaj po godzinie 17. nielegalny pomnik został całkowicie rozebrany przez społeczników i rodziny ofiar OUN-UPA. Akcja była zgodna z prawem.

Według informacji uzyskanych przez portal Kresy.pl nielegalny pomnik Ukraińskiej Powstańczej Armii w Hruszowicach na Podkarpaciu został dzisiaj po godzinie 17. rozebrany przez społeczników i rodziny ofiar OUN-UPA.

Rozbiórka odbywała się zgodnie z prawem po spełnieniu określonych procedur, m.in. za zgodą wójta gminy Stubno. Miała charakter czynu społecznego, w którym wzięły udział osoby chętne, m.in. działacze Ruchu Narodowego, osoby zasłużone dla walki z banderyzmem, a także rodziny ofiar OUN-UPA. Według wcześniejszych doniesień obecny miał być również wójt gminy Stubno.

Ruch Narodowy objął całą akcję patronatem. M.in. po to, żeby zapewnić uczestnikom bezpieczeństwo od strony prawnej.

Według uzyskanych przez portal Kresy.pl informacji z anonimowego źródła, polskie służby specjalne (wg naszych informacji – ABW) próbowały wpłynąć na ważną osobę z grona organizatorów, żeby nie przeprowadzać rozbiórki pomnika w tym tygodniu, tj. przed rocznicą operacji „Wisła”, która przypada 28 kwietnia.

Koordynator Ruchu Narodowego z Przemyśla Marek Kulpa powiedział naszemu portalowi, że przełożenie akcji nie było możliwe z powodu zaangażowanych środków (narzędzia, samochody) a ponadto nie można mówić, że w takiej sprawie jakiś termin byłby lepszy.

Pomnik postawiono nielegalnie w latach 90. XX wieku. Znajdował się na cmentarzu komunalnym. Zbudowano go w kształcie bramy, której połowy połączone są u góry metalowym tryzubem – herbem Ukrainy. Napis na tablicy u podnóża pomnika brzmi „Bohaterom UPA walczącym o wolną Ukrainę”. Gotowe elementy pomnika przywieziono z Ukrainy. Postawił je na zbudowanym przez siebie cokole nieżyjący już mieszkaniec wsi i były członek UPA.

W 2013 roku Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa zamierzała „podjąć zdecydowane działania zmierzające do likwidacji” pomnika poświęconego Ukraińskiej Powstańczej Armii, który znajduje się na cmentarzu w Hruszowicach, na wniosek posła PiS, Tomasza Poręby. Działania te spotkały się sprzeciwem m.in. ze strony szefa Związku Ukraińców w Polsce Piotra Tymy. Jak wówczas twierdził, sprawa pomnika w Hruszowicach i jego ewentualnej likwidacji „nakręci ponowną spiralę” wzajemnych niechęci i odwetu.

Pomnik banderowców w Hruszowicach wywoływał również inne, bardziej zdecydowane reakcje. W maju 2015 roku skuto z niego tablice upamiętniające UPA. Zniknęły również metalowe elementy na słupach do zawieszania flag, a na pomniku pojawiły się kotwice Polski Walczącej. Rok wcześniej pomnik został zamalowany. Pojawiły się na nim również takie napisy jak „Je.ać UPA”.

ZOBACZ TAKŻE: Demontaż pomnika UPA w Hruszowicach krok po kroku – fotoreportaż

Kresy.pl

7 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. MadMike
    MadMike :

    Wielkie brawa i szacunek którzy przyczynili się do tej akcji. Mam szczerą nadzieję, że to początek serii usuwania wszelkich przejawów banderowskiego kultu z naszego kraju. W następnej kolejności należałoby prowadzić szeroką akcję demaskowania, ścigania oraz karania tych którzy banderyzm chcą kultywować.

    Oczywiście możemy oczekiwać odpowiedzi banderowskiej dziczy, pewno kolejny pomnik ofiar ich zbrodni zostanie zdewastowany ale to nic. Odbuduje się, oni chcą bronić pamięci ludobójców, najgorszych zbrodniarzy, my bronimy pamięci ofiar i tych którzy przeciwstawiając się złu w ludzkiej postaci ratowali bezbronnych przed oprawcami.

  2. SobiePan
    SobiePan :

    Petro Tyma wysunął Grożby Karalne wobec Państwa Polskiego i społeczeństwa Na tym portalu są chyba ludzie którzy potrafią podjąć odpowiednie kroki prawne wobec tego ukropa.Oto jej treść Piotr Tyma o 22:33 W sprawie Chruszowic prowokatorzy triumfują.Oczywiście zapomnieli czym skończył się polski triumf nad cerkwiami Chełmszczyzny.Oświadczenie ZUwP.zup.ukraina.com.pl