27- 28 lutego 2016 r. 14-osobowa delegacja II oraz III Drużyna Harcerska im. Ryszarda Snarskiego z Brześcia przebywała w Baranowiczach na spotkanie z DH „Nadzeja” im. Tadeusza Rejtana. W spotkaniu uczestniczyła także konsul KG RP w Brześciu Katarzyna Rytko. Spotkanie odbyło się w Domu Polskim. Jego tematem było: „Armia Krajowa i Żołnierze Wyklęci”. Nauczycielka historii ze Polskiej Szkoły Społecznej im. I. Domeyki w Brześciu Anna Paniszewa przybliżyła harcerzom genezę powstania Armii Krajowej, jej strukturę, zadania oraz działalność. Potem harcerze zobaczyli film „Był taki czas…” autorstwa samej młodzieży z Brześcia. Opowiada on o niezłomnych Polakach z Brześcia, którzy walczyli o swoją godność z totalitarizmem sowieckim tuż po zakończeniu drugiej wojny światowej w Brześciu. Był to działający na Polesiu konspiracyjny Związek Obrońców Wolności. Zastępcą jego dowódcy był Ryszard Snarski będący patronem harcerskiej drużyny z Brześcia.
Było to pierwsze spotkanie harcerzy z obu miast. Postanowiono, że harcerze z Baranowicz odwiedzą swoich druhów w Brześciu w kwietniu podczas Konkursu Pieśni i Poezji Patriotycznej.

Anna Paniszewa/brzesc.wix.com/kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. mopveljerzyjj
    mopveljerzyjj :

    MOTTO: “””” Prawda jest tym, co dostaliśmy w spadku i jest naszym dziedzictwem, które oddamy następnemu pokoleniu. Mówić prawdę jest naszym obowiązkiem wobec samych siebie i wobec innych; To honor, obowiązek i nasz zapis dla przyszłych pokoleń. Jest to część naszego prawowitego dziedzictwa.””””

    PANIE KACZYŃSKI,PANIE PREZYDENCIE DUDA,PANI PREMIER SZYDŁO O OPAMIĘTANIE PROSZĘ. NIE WSZYSCY POLACY SĄ IDIOTAMI O MENTALNOŚCI WAŁĘSÓW !!!
    …”żołnierze wyklęci” nie byli żadnymi żołnierzami bo 19.01.1945 roku na polecenie Rządu Polskiego w Londynie Armia Krajowa została rozkazem dowódcy “Bora” Komorowskiego rozwiązana a jej żołnierze wezwani do zaprzestania walki i włączenia się do odbudowy zniszczonego kraju rządzonego nie przez jakichś tam “komunistów” tylko przez Rząd Jedności Narodowej uznany przez 4 wielkie mocarstwa. Ci, którzy nie wykonali rozkazu wodza naczelnego AK winni stanąć przed sądami wojskowymi osądzonymi na kary śmierci. Wśród tych “wyklętych” było sporo zwyczajnych bandziorów, którzy rabowali, gwałcili, podpalali zwyczajnych obywateli. Do takich należał Józef Kuraś z Podhala ,któremu to bandyckie władze III RP postawiły okazały pomnik w jego rodzinnej wsi, a ludność tej wsi następnego dnia ten pomnik rozbiła na drobny gruz. Dziś nadal obecne władze podrzucają “żołnierzy wyklętych” jako temat zastępczy dla motłochu aby odwrócić jego uwagę od spraw żywotnych dla naszego polskiego narodu.
    —————– // ————————–
    ,, Dobrzy ludzie”, ci, których fotografie dzisiaj podziwiamy na wystawach, a ich spiżowe postacie spoglądają na nas z pomników, miażdżyli złym ludziom głowy i klatki piersiowe, ucinali uszy, nosy, języki, ręce, nogi, narządy płciowe i głowy, wydłubywali oczy, żywcem palili. Były też przypadki przywiązywania ofiar do młodych drzew rosnących w bliskiej odległości, których wierzchołki ściągano za pomocą lin. Ofiary przywiązywano głową w dół za prawe ręce i nogi do jednego drzewa, a lewe kończyny do drugiego. Następnie linę przecinano. Drzewa, wracając do pionu, rozdzierały ciała
    —- Weterani NSZ, największej podziemnej organizacji sprzymierzającej się z hitlerowcami, jeśli była taka potrzeba, uważający komunistów za zwierzynę, wobec której nie obowiązują żadne terminy ochronne, do której wolno strzelać kulą i kaczym śrutem, łowić w potrzaski i pętle (“Szaniec”, najważniejszy organ prasowy NSZ z 23 października 1943 r.), mają prawo do noszenia mundurów polskiego wojska. TFUUUUUUUU!!!