Prezydent Turcji odpowiedział na krytykę pod swoim adresem ze strony niemieckich polityków. Krytyka, jak często to bywa w przypadku Erdogana, przybrała ostra formę.

Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan, wezwał w piątek swoich rodaków – obywateli Niemiec, by „nie głosowali na te partie, które uczestniczą w agresywnych, poniżających działaniach przeciwko Turcji i by dali tym partiom politycznym lekcję przy urnie wyborczej”. Wywołało to krytykę ze strony niemieckich polityków, którzy uznali to za ingerencję w wewnętrzne sprawy ich państwa, kanclerz Angeli Merkel, kandydata Socjaldemokratycznej Partii Niemiec na kanclerza, Martina Schulza oraz ministra spraw zagranicznych tego państwa Sigmara Gabriela.

To własnie tego ostatniego wziął sobie na cel turecki prezydent, który najwyraźniej ani myśli wycofywać się ze swoich słów. “Kim jesteś, by zwracać się w ten sposób do prezydenta Turcji?” – pytał retorycznie Erodgan w wystąpieniu telewizyjnym. “Znaj miejsce w szeregu! On próbuje nam udzielać lekcji. Od jak dawna zajmujesz się polityką? Ile masz lat?” – łajał szefa niemieckiej dyplomacji Erdogan.

Podobnie wypowiadał się turecki wicepremier i rzecznik rządu Bekir Bozdag, który potępił “reakcje jak i wyzuty z szacunku język, jakim posłużyli się”, według niego, Niemcy. Jak podsumował: “Te reakcje pozbawione szacunku są aroganckie i przekraczają wszelkie granice przyzwoitości”.

To nie pierwszy raz gdy prezydent Turcji pozwala sobie na użycie bardzo ostrych słów pod adresem niemieckich polityków. Gdy w marcu władze Niemiec zabroniły partii Erdogana wieców wyborczych na terytorium tego państwa, Erdogan oskarżył kanclerz Merkel o stosowanie “nazistowskich praktyk”.

polsatnews.pl/kresy.pl

 

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply