Duszpasterz Kresowian w wywiadzie dla tygodnika Do Rzeczy odniósł się do ostatnich wydarzeń w relacjach polsko-ukraińskich.

Duszpasterz Kresowian ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski udzielił wywiadu ostatniemu wydaniu Do Rzeczy.

Pytany o sprawę ostrzelania polskiego konsulatu w Łucku ksiądz odparł, że jest „zszokowany wypowiedziami tych polskich polityków, którzy zaraz po zdarzeniu orzekli, że to rosyjska prowokacja. A skąd oni to wiedzą?” – zapytał kapłan.

Według niego należy teraz wysłać na Ukrainę prokuratorów, którzy będą patrzeć Ukraińcom na ręce. Ks. Isakowicz-Zaleski przypomniał, że ukraińscy śledczy nie wykryli do tej pory żadnych sprawców ostatnich antypolskich wydarzeń na Ukrainie.

CZYTAJ TAKŻE: Siedziba polskiego konsulatu w Łucku ostrzelana z granatnika

Pytany o to, czy ludobójstwo OUN-UPA na Kresach już przestało być przemilczane, odparł, że „nie do końca”. Przypomniał, że „przede wszystkim trzeba pochować kości ludzi, którzy zostali pomordowani, a po 70 latach nadal nie doczekali się pochówków chrześcijańskich”. Jego zdaniem Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa jak i Ministerstwo Kultury zaniedbało ten temat. Wspomniał także, że zbrodnie OUN-UPA są przemilczane lub opisane tylko zdawkowo w podręcznikach szkolnych. Trzecią sprawą, którą uważa za zaniedbaną w stosunkach z Ukrainą, jest gloryfikacja ludobójczych organizacji, na którą polski rząd nie reaguje.

Zdaniem ks. Isakowicza-Zaleskiego z pamięcią kultywowaną przez rodziny ofiar ludobójstwa walczą „politycy i lobbyści na rzecz spraw ukraińskich, za którymi stoją ogromne pieniądze.” Dodał, że w PO i w PiS są ludzie, którzy lobbują na rzecz Ukrainy i poświęcają pamięć o Kresach na rzecz ukraińskich oligarchów.

Kapłan skrytykował PiS za dwuznaczne podejście do spraw polsko-ukraińskich:

Jeżeli z jednej strony Jarosław Kaczyński słusznie mówi, że Ukraina nie wejdzie z Banderą do UE, jeżeli PiS głosuje za prawdą o ludobójstwie, ale jednocześnie na tak ważne stanowisko ambasadora w Kijowie minister Waszczykowski mianuje nie dyplomatę, ale dziennikarza, który jest znany ze swoich skrajnych i kontrowersyjnych poglądów, to można powiedzieć, że za słowami prezesa PiS nie idą czyny. Nasz przedstawiciel powinien bronić spraw polskich, a więc również prawdy o ludobójstwie, a wygląda to tak, jakby Jan Piekło reprezentował interesy nacjonalistów ukraińskich. To jest jakaś paranoja! –powiedział.

CZYTAJ TAKŻE: Prof. Osadczy: powstała „sekta wyznawców trzeciej siły”, ambasador Polski w Kijowie jest jej guru

Ks. Isakowicz-Zaleski zaapelował do prezydenta Andrzeja Dudy o przerwanie milczenia w sprawie prawdy o ludobójstwie OUN-UPA i obronę ludzi, którzy za głoszenie tej prawdy, zdaniem księdza, są szykanowani.

Duszpasterz Kresowian odniósł się także do niszczenia ukraińskich upamiętnień po polskiej stronie granicy:

Nie ma znaku równości między pomnikami ofiar UPA i Waffen-SS Galizien na Ukrainie a upamiętnieniami UPA. Według polskiego prawa te pomniki są nielegalne. Każdy ma prawo do grobu, ale jest różnica między grobem a upamiętnieniem z symbolem UPA. Drogą prawną powinno się uporządkować te sprawy, czyli usunąć elementy gloryfikujące, zostawić groby – proszę bardzo – w Polsce groby mają Niemcy, żołnierze Armii Czerwonej, Żydzi. Taka jest tradycja polska – grób powinien być. Samowolki nie popieram.

Do Rzeczy / kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jazmig
    jazmig :

    Ks. Tadeusz jest głęboko naiwny. Ambasador Polski w Kijowie reprezentuje interesy Kijowa, a nie Polski, a nie tylko sprawia takie wrażenie. To samo robi Duda i Kaczyński, oni są reprezentantami banderowców w Polsce i na świecie. Ukraina wejdzie do UE z Banderą, a jako pierwszy poprze to Kaczyński, wbrew temu co mówił, bo mówił po to, żeby nie pogarszać opinii o sobie i PiS u Polaków.