Jedyną ofertę na audyt tzw. innych projektów w ramach CPK złożyło konsorcjum z udziałem spółki, której szefem jest znany krytyk Centralnego Portu Komunikacyjnego i przeciwnik jego budowy. Oferta opiewa na kwotę prawie dwa razy wyższą niż ta, jaką zamierzano przeznaczyć na audyt.

W środę spółka Centralny Port Komunikacyjny poinformowała, że do przetargu na przeprowadzenie audytu dotychczasowej działalności spółki CPK „w obszarze projektowym w części dotyczącej pozostałych projektów (nie lotniskowych i nie kolejowych) i przedsięwzięć realizowanych w ramach Programu CPK” zgłosił się tylko jeden oferent. To Konsorcjum A2P2 Architecture & Planning i Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.

Co ważne, oferta tego konsorcjum opiewa na kwotę prawie dwa razy wyższą niż ta, jaką zamierzano przeznaczyć na audyt. Kosztorys zamawiającego wynosił około 561 tys. zł brutto, a oferta A2P2 – TOR to blisko 982 tys. zł.

Jak informuje CPK, sprawa dotyczy audytu tzw. innych projektów, czyli m.in. Airport City, Cargo City i zagospodarowania terenu po Lotnisku Chopina.

„W tej chwili trwa sprawdzanie oferty pod względem formalnym” – czytamy w komunikacie spółki. Dodaje, że będzie informować o dalszych krokach.

Ponadto, zarząd CPK zdecydował o unieważnieniu drugiego, toczącego się równolegle przetargu: na wybór audytora dla części lotniskowej projektu. Jak podano, powodem był brak ofert w postępowaniu.

Przeczytaj: “Koło zamachowe polskiej gospodarki”. Największe polskie firmy apelują do Tuska o budowę CPK

Należy zaznaczyć, że prezesem zarządu Zespołu TOR jest Adrian Furgalski, od lat radykalny przeciwnik budowy CPK. Przed laty, w 2012 roku zwrócił uwagę mediów swoją opinią, że PLL LOT powinny jak najszybciej ogłosić upadłość.

Sprawę skomentował w sieci m.in. Maciej Wilk, ekspert ds. lotnictwa, dyrektor operacyjny kanadyjskich linii lotniczych Flair Airlines, wcześniej związany z PLL LOT. We wpisie na X przypomniał, że Furgalski w ubiegłym roku musiał opublikować przeprosiny za „krzywdzącą i niepopartą żadnymi dowodami opinię” na temat spółki CPK.

Dodajmy, że we wrześniu 2020 roku, jak pisaliśmy, ówczesny wiceminister infrastruktury Marcin Horała zapewniał, że Centralny Port Komunikacyjny powstanie zgodnie z harmonogramem, czyli do 2027 roku, a pierwsze łopaty zostaną wbite w 2023 roku. W rozmowie z „Business Insider” Adrian Furgalski jako wiceprezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR twierdził, że pierwotne harmonogramy „już dawno są nieaktualne”. Powiedział, że nie wie, dlaczego dalej podawano wówczas datę 2027 rok, gdyż na tamten czas opóźnienie szacował na „około trzech lat”.

Przeczytaj: Prezydent: premier Tusk powiedział mi, że projekt CPK będzie kontynuowany

W przestrzeni publicznej trwa dyskusja o przyszłości projektu CPK. Wiceminister Maciej Lasek deklarował, że “CPK się właśnie projektuje, wszystkie prace się cały czas toczą”. Tymczasem okazuje się, że na wniosek spółki wojewoda zawiesił postępowanie w sprawie udostępnienia nieruchomości pod badania geologiczne.

Polskie Porty Lotnicze niedawno ogłosiły decyzję o rozbudowie Lotniska Chopina. Informacje wywołały oburzenie w sieci, ponieważ mogą oznaczać zakończenie projektu CPK.

Jak informowaliśmy, ruszyła społeczna akcja w obronie CPK. Maciej Wilk wezwał do składania wniosków o przeprowadzenie przez Najwyższą Izbę Kontroli kontroli w spółce CPK i w biurze pełnomocnika rządu ds. CPK Macieja Laska.

Tymczasem powołany przez nowy rząd prezes Centralnego Portu Komunikacyjnego Filip Czernicki uważa, że nie możemy otworzyć nowego lotniska za wcześnie, gdy Okęcie i Modlin wciąż będą miały niewykorzystaną, a uzyskaną dzięki nowym inwestycjom przepustowość.

Zobacz również: Marszałek województwa mazowieckiego: Projekt CPK jest megalomański

Czytaj również: Nadal nie wiadomo co z CPK. Tymczasem Portugalczycy budują lotnisko na 100 mln pasażerów

CPK / X / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply