Polscy rybacy poinformowali o zakłócaniu sygnału GPS na Bałtyku i w północnej Polsce, co uniemożliwia im wybór właściwego kursu.
Jak poinformowała o tym 2 stycznia stacja radiowa RMF FM, polscy rybacy skarżyli się na awarie sygnału GPS na Bałtyku i w północnej Polsce, co uniemożliwia im wybór właściwego kursu. Poinformowała o tym 2 stycznia stacja radiowa RMF FM.
„Kompasy satelitarne, nawet radar: nic nie działa” – powiedział jeden z żeglarzy korespondentowi stacji radiowej.
Jak podano w publikacji, problemy z GPS zauważono w Finlandii, na północy Polski i na wodach Bałtyku. Nawigacja na ich statkach nie działa, dlatego żeglarze często muszą korzystać ze zwykłego kompasu, aby dotrzeć do portu.
„Są takie zakłócenia, że u nas na ekranach wszystko niknie. Kompasy satelitarne, nawet radar: nic nie działa. Coraz częściej musimy wracać do tradycyjnych metod nawigacji. Najważniejszy jest tradycyjny kompas i nim musimy się posiłkować, jak Magellan – powiedział rybak z Helu.
Przypomnijmy, że w ostatnim czasie fińskie służby weszły na pokład tankowca Eagle S, który przewozi rosyjską ropę i ma należeć do „floty cieni”. Rosjanie mówią o „piractwie” i chcą eskorty ich statków przez okręty wojenne. W środę 25 grudnia br. przebiegający na dnie Morza Bałtyckiego elektroenergetyczny kabel Estlink 2 łączący Finlandię z Estonią został przerwany. Dzień później strona fińska poinformowała, że jej służby weszły na podkład podejrzanego tankowca Eagle S, który przewozi rosyjską ropę i prawdopodobnie należy do „floty cieni”. Śledczy uważają, że kotwica statku spowodowała uszkodzenie podmorskiego kabla.
Brytyjski dziennik The Times zwraca uwagę, że zdarzenia wywołały rosyjskie oskarżenia o „piractwo”. Rosjanie podnoszą też postulat eskorty ich statków przez okręty wojenne. Tego typu twierdzenia były formułowane w ostatnich dniach przez rosyjskich komentatorów.
Po zdarzeniu Aleksandr Stiepanow oświadczył w rozmowie z rosyjską państwową agencją TASS, że „najwyraźniej istnieje tylko jedno wyjście”, jakim ma być eskortowanie rosyjskich statków handlowych przez okręty wojskowe. Zarzucił państwom NATO „lekkomyślność”.
Stiepanow stwierdził, że Helsinki otrzymały od Waszyngtonu „rozkaz przeprowadzenia prowokacji”. „Ta sama logika dotyczy niedawno ogłoszonych przez Danię planów zakazu przepływu rosyjskich tankowców przez jej wody 'na polecenie UE'” – dodał.
Podobnie postulaty padają ze strony rosyjskich kont w mediach społecznościowych.
Kresy.pl/RMF FM
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!