Według dziennika Kommiersant Wietnam przygotowuje akcję przeciwko chińskim instalacjom na spornych wyspach na Morzu Południowochińskim, czyli tzw. sztucznym wyspom, z użyciem lotnictwa, floty oraz sił desantowych.

Scenariusz operacji ma być ćwiczony już od roku 2004. Pierwsza faza polegałaby na przeprowadzeniu nalotu przy użyciu bombowców Su-22, osłanianych przez myśliwce Su-30. W drugiej fazie do akcji miałaby wejść piechota morska, systematycznie opanowując i niszcząc chińskie instalacje na wyspach. Równolegle wietnamska marynarka miałaby za zadanie przechwytywanie chińskich statków w regionie.

Zdaniem Pawła Behrendta, eksperta Centrum Studiów Polska-Azja i portalu Konflikty.pl, scenariusz ten wydaje się wątpliwy, zwłaszcza w przypadku ostatniego punktu. „Akcja przeciwko chińskiej żegludze na najważniejszym szlaku handlowym w regionie musiałaby zakończyć się poważną kontrakcją Pekinu. Bardzo wątpliwe, żeby Wietnam zaryzykował pełnoskalowy konflikt, nie wyklucza to jednak niewielkich rajdów sił specjalnych”– uważa Behrendt.

Takie działania nie byłyby jednak wydarzeniem bezprecedensowym W styczniu 1974 miała miejsc bitwa morska pomiędzy Chinami a Wietnamem Południowym, zaś w marcu 1988 doszło do starcia okrętów obu państw pod Johnson South Reef (gdzie obecnie Chiny prowadzą poważne prace). W obu przypadkach zwycięzcami okazali się Chińczycy.

Wszystkie realne wyspy archipelagu Spratly zostały zajęte i zabudowane przez Chiny, Tajwan, Wietnam, Filipiny i Malezję jeszcze w latach 90. XX wieku.

Według informacji strony chińskiej, zasadnicze prace przekształcające kilka raf z archipelagu Spratly w sztuczne wyspy są obecnie na ukończeniu. Chińskie MSZ ogłosiło 16 czerwca część prac zostanie zakończona w najbliższych dniach. Zdjęcia satelitarne wykonane 4 czerwca potwierdzają, że „sztuczna wyspa” w rejonie Johnson South Reef (o powierzchni około 103 tys. metrów kwadratowych) została ukończona, podobnie jak znajdujące się na niej budynki. Z kolei na pobliskiej Collins Reef ukończono wszystkie budynki, w tym wielopiętrowy budynek administracyjny o podstawie około 40 x 35 metrów.

Fotografie pokazujące skalę i tempo prac Chin w obrębie Johnson South Reef. Fot. janes.com / scmp.com / inquier.net

wantchinatimes.com / Konflikty.pl / janes.com / Kresy.pl

5 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. zan
    zan :

    Jeśli Wietnamczycy dogadali się z USA, to całkiem możliwe. Oczywiście media euroregionu Polin zaczną się z marszu brandzlować “napadniętym” Wietnamem, któremu USmany niosą pomoc moralną. Zaraz będą sankcje, konfiskaty chińskiego mienia….i tym sposobem USmany załatwią swojego wierzyciela. No, a hołota w euroregionie Polin będzie odmeiniała przez wszytskie przypadki “agresję chińską” – bo to jest znamienne dla hołoty, że odbija echem z telewizora. Przecież własnego rozumu hołota nie ma.

  2. jajec
    jajec :

    Co dupa boli że na zachodzie zatrzymali kapitał rosyjski za znacjonalizowanie prywatnej firmy Jukos ?? Trybunał Arbitrażowy w Hadze coś znaczy kmiotku w cywilizowanym świecie.

    • zan
      zan :

      Zachlałeś banderowcu i komentujesz pod złym tekstem. Oczywiście, że “prywatna” firma Jukos to zwykły Bagsik &Gąsiorowski a poparcie dla “świętego” prawa własności żydowskiej mafii rozkradającej publiczny majątek po prostu kompromituje ten “cywilizowany” świat. Czosnkowy Sanhedryn wymierza sprawiedliwość. Ha ha.