Prace nad nową wersją pocisku precyzyjnego rażenia PrSM o zasięgu 1000 km dla systemów artylerii rakietowej HIMARS oraz MLRS uzyskały priorytet.

Jak podała w tym tygodniu amerykańska armia, trwają prace rozwojowe nad systemem pocisków precyzyjnego rażenia dalekiego zasięgu dla swojej artylerii rakietowej. Chodzi o program PrSM (Precision Strike Missile). Według ostatnich zapowiedzi, ma ona zapewnić armii USA olbrzymią poprawę zdolności w zakresie celowania, śmiercionośności i zasięgu rażenia, przy wykorzystaniu już istniejących wyrzutni. Przypomniano, że w ciągu pięciu lat na program miałoby zostać przeznaczone ponad 1,2 mld dolarów.

Przedstawiciele komórki odpowiedzialnej za rozwój m.in. systemów rakietowych zaznaczają, że pociski PrSM są dopasowane do już istniejących wyrzutni HIMARS, co oznacza, że Amerykanie posiadają setki pojazdów, które można sprawnie wyposażyć w nową broń. Dotyczy to szczególnie wersji „Increment 4”, opracowywanej w związku z wyjściem Stanów Zjednoczonych i Rosji z traktatu INF. Jak podano, pociski rakietowe w tej wersji mogą strzelać na dystans 1000 kilometrów.

Dodano, że wersja „Increment 1” posiada zasięg wydłużony do 500 km, a w porównaniu do starszych pocisków systemu ATACMS (Army Tactical Missile System), ich liczba na wyrzutnię jest dwa razy większa. Ma ona zostać wprowadzona do użytku w 2023 roku.

We współpracy z głównym wykonawcą, koncernem Lockheed Martin, trwają prace nad wersją „Increment 2”, która ma być wyposażona w wielosensorową głowicę naprowadzającą, by móc atakować zarówno cele nieruchome, jak i ruchome. Te pociski mają być zdolne do rażenia także celów morskich. Wersja „Increment 3” jest na razie na wczesnym etapie rozwojowym, ale koncentruje się na większej śmiercioności, m.in. poprzez zastosowanie głowicy z subamunicją.

Armia USA zaznacza przy tym, że wersja „Increment 4”, o zasięgu podwojonym do 1000 km, ma wyższy priorytet, niż wersja „Increment 3”. Zdecydowano o tym z powodu potrzeby posiadania broni o dłuższym zasięgu „na określonych teatrach”. Może to oznaczać, że wynika to z sytuacji na wojnie rosyjsko-ukraińskiej.

Przeczytaj: CNN: USA szykują się do wysłania systemów MLRS i HIMARS na Ukrainę

Strona amerykańska przyznaje, że dwukrotne podwojenie zasięgu pocisku, najpierw w przypadku wersji Increment 1, a następnie Increment 4, to ambitne zadanie. Pierwsza z nich ma zostać dostarczona już niebawem, w ramach pilnej potrzeby materiałowej.

Na razie nie wiadomo, czy USA będą w przyszłości udostępniać nowe pociski, także w wersji o zwiększonym zasięgu, użytkownikom zagranicznym, w tym Polsce.

Przeczytaj: Polska chce pozyskać 500 wyrzutni HIMARS. Szef MON podpisał zapytanie ofertowe

Jak informowaliśmy rok temu, Armia Stanów Zjednoczonych planowała w 2022 roku  zwiększyć zasięg pocisków precyzyjnego rażenia (Precision Strike Missile, PrSM) z 400 km do 1000 km. W maju 2021 roku pocisk osiągnął rekordowy zasięg 400 km. Pocisk został wystrzelony z wyrzutni HiMARS. Wcześniej, w 2020 roku, pocisk przeszedł trzy testy w locie, osiągając dystanse 240 km, 180 km i 85 km.

Czytaj także: USA: pierwsze testy Autonomicznej Wyrzutni Wielodomenowej zakończone [+VIDEO]

Opisywana broń ma charakter priorytetowy dla armii USA. Docelowo ma zastąpić taktyczne systemy balistyczne precyzyjnego rażenia bardzo krótkiego zasięgu ATACMS (Army Tactical Missile System). Będzie odgrywać ważną rolę w przyszłości, w ramach zdolności do głębokiego uderzenia. Początkowo zakładano, że zasięg broni będzie wynosił do 499 km, żeby „zmieścić się” w ograniczeniach wynikających z traktatu INF z Rosją, zakazującego opracowywania i stosowania wystrzeliwanych z ziemi rakiet balistycznych o zasięgu od 499 do 5 000 km. Jednak po tym, jak Rosja i USA w 2019 roku wycofały się z niego, Amerykanie mają możliwość opracowywania pocisków o zasięgu ponad 500 km.

army.mil / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Dodaj komentarz