USA: kolejny policjant, który brał udział w akcji na Kapitolu, popełnił samobójstwo

W poniedziałek portal „The Hill” poinformował, że nie żyje funkcjonariusz waszyngtońskiej policji, Kyle DeFreytag, który w styczniu br. uczestniczył w akcji służb w związku z zamieszkami na Kapitolu w Waszyngtonie. Policjant popełnił samobójstwo.

26-letni DeFreytag to już czwarty funkcjonariusz Departamentu Policji Metropolitalnej (Miejskiej), który zmarł w takich okolicznościach i który brał udział w styczniowej akcji. Według oficjalnego komunikatu, pomagał w pilnowaniu porządku publicznego w trakcie godziny policyjnej, wprowadzonej po tzw. szturmie na Kapitol.

Rzecznik policji poinformował, że policjant został znaleziony martwy 10 lipca br. O sprawie jako pierwszy poinformował niedługo po tym serwis WUSA9, powiązany ze stacją CBS, powołując się na wiadomość szefa Departamentu Policji Miejskiej w Waszyngtonie, Roberta J. Contee III.

Wcześniej waszyngtońska policja oficjalnie potwierdziła samobójczą śmierć trzeciego funkcjonariusza, Gunthera Hashidy, który również był w styczniu br. na Kapitolu. W poniedziałek podano, że w ubiegły czwartek został znaleziony martwy w swoim domu.

Dwa dni wcześniej komisja Izby Reprezentantów ds. zbadania wydarzeń z 6 stycznia br. odbyła swoje pierwsze posiedzenie. Przesłuchano na nim czterech funkcjonariuszy policji miejskiej i Policji Kapitolu. Według relacji „The Hill”, policjanci złożyli „dramatyczne zeznania na temat zamieszek i swoich doświadczeń z obrony Kapitolu”. Zeznali też, że „atak odcisnął ogromne piętno na funkcjonariuszach organów ścigania, którzy zareagowali”.

Dwaj inni policjanci, Howard Liebengood z Policji Kapitolu i Jeffrey Smith z Policji Metropolitalnej, popełnili samobójstwa w dniach po wydarzeniach na Kapitolu. Ten ostatni zastrzelił się dzień po tym, jak nakazano mu powrót do pracy. W czasie zamieszek miał zostać uderzony w głowę kijem.

Łącznie, w czasie zamieszek 6 stycznia 2021 r. śmierć poniosło pięć osób, w tym funkcjonariusz Policji Kapitolu oraz kobieta, którą zastrzelono, gdy wraz z tłumem próbowała przedostać się do sali obrad Izby Reprezentantów.

Przeczytaj: Policjant, który podczas zamieszek strzelił do kobiety w Kapitolu został zawieszony

W środę 6 stycznia 2021 roku doszło do szturmu zwolenników Donalda Trumpa na gmach amerykańskiego parlamentu, wdarcia się ich do sali plenarnej Senatu i użycia broni przez funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa. Doszło do tego po wiecu, na którym występował ustępujący prezydent USA Donald Trump. W czasie swojego przemówienia wezwał on zwolenników do pomaszerowania pod Kongres i oprotestowania zatwierdzania przez parlamentarzystów wyboru Joe Bidena na jego następcę. Tłum jego zwolennik przedostał się jednak na Kapitol, chcąc uniemożliwić parlamentarzystom formalne zatwierdzenie wyboru Joe Bidena na nowego prezydenta USA. Po wtargnięciu zwolenników do gmachu amerykańskiego parlamentu Trump zdecydował się próbę przerwania protestów. Zrobił to jednak podtrzymując tezę o fałszerstwach wyborczych. Funkcjonariusze służb wezwali protestujących do natychmiastowego opuszczenia terenów Kapitolu grożąc, że w przeciwnych wypadku zostaną aresztowani. W wyniku wezwań ludzie zaczęli wychodzić. W wyniku zamieszek śmierć poniosło 5 osób, w tym jeden policjant, aresztowano prawie 200 osób.

thehill.com / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply