Ukraiński Sztab Generalny wszczął dochodzenie ws. słów płk. Ołeksija Nozdraczowa, który powiedział, że ukraińska armia jest gotowa na reintegrację z oddziałami separatystycznymi, a nawet rosyjskimi, co mogą jednak utrudniać ochotnicy – „prawicowi radykałowie, których państwo nie kontroluje”. Wojskowy przeprosił za swoje słowa.

W czwartek w siedzibie państwowej agencji informacyjnej Ukrinform w Kijowie odbywał się okrągły stół, z udziałem ukraińskich wojskowych. Uczestniczył w nim m.in. płk Ołeksij Nozdraczow, szef Kierownictwa Współpracy Cywilno-Wojskowej Sił Zbrojnych Ukrainy.

W pewnym momencie podczas spotkania płk Nozdraczow oświadczył, że ukraińskie wojsko jest bardziej „gotowe na reintegrację z armią rosyjską” oraz separatystycznymi bojówkarzami z Donbasu niż z ochotnikami służącymi w siłach ukraińskich na wschodzie kraju. Twierdził, że proces takiej reintegracji mogą utrudniać „prawicowi radykałowie”, najwyraźniej odnosząc się do formacji ochotniczych.

– Kwestie reintegracji to przede wszystkim kwestia bezpieczeństwa. Chcę zapewnić, że wojskowy i wojskowy Rosjanin, którzy przeciwko nas walczyli i dalej walczą, a nawet ci wojskowi, którzy są w formacjach obwodów donieckiego i ługańskiego, jeśli zostaną podjęte i wdrożone polityczne decyzje, mogą zreintegrować się bardzo szybko. Dlatego, że oprócz idei narodowej istnieje tradycja wojskowa. I porozumieć się wojskowym Rosjanom i Ukraińcom, nawet jeśli byli wrogami, jest lepiej. Ale nie zapominajcie, że istnieją radykalne prawicowe ruchy, których państwo nie kontroluje. Podsumowując, prawicowy radykalizm jest uwalniany bez kontroli i nie ma (oprócz służb specjalnych) polityki państwa odnośnie reintegracji takich właśnie weteranów (a czasem nie zawsze weteranów, a czasem nie zawsze ludzi, którym zależy na bezpieczeństwie państwa) do państwowej polityki i reintegracji – powiedział płk Nozdraczow, cytowany przez serwis novynarnia.com.

Przeczytaj: Znany muzyk rockowy, odznaczeni weterani z Donbasu i byli bojownicy Prawego Sektora wśród podejrzanych o zamach na Szeremeta

Zobacz: „Nie jestem jakimś frajerem”. Napięte spotkanie Zełenskiego z radykalnymi nacjonalistami na froncie w Donbasie. [+VIDEO]

Wypowiedzi pułkownika wywołały wielkie poruszenie na Ukrainie. Oburzenie było szczególnie widoczne w mediach społecznościowych. Część aktywistów wezwała obywateli Ukrainy do udziału w wiecu protestacyjnym, żeby domagać się śledztwa ws. bulwersujących dla nich słów Nozdraczowa i ukarania wojskowego.

Płk Nozdraczow ostatecznie przeprosił za swoje słowa. Zamieścił też w sieci nagrany komentarz, w którym twierdził, że wypowiedziane przez niego słowa nie odzwierciedlają jego poglądów. Tłumaczył, że dopuścił się „wielkiej pomyłki” i niewłaściwie wypowiedział się na temat weteranów i wojskowych służących w Donbasie. Przeprosił i podkreślił, że jego słowa w żadnym razie nie są stanowiskiem Sił Zbrojnych Ukrainy. Dodał, że jest gotów przyjąć każdą formę kary i że prosi o wybaczenie.

W piątek rano poinformowano, że ukraiński sztab generalny wszczął wewnętrzne dochodzenie przeciwko pułkownikowi w związku z jego wypowiedziami. Podkreślono, że „subiektywne sądy, w tym polityczne”, wygłoszone przez pułkownika, nie są zgodne ze stanowiskiem Sztabu Generalnego i Sił Zbrojnych Ukrainy. Zaznaczono również, że płk Nozdraczow nie był uprawniony do wypowiadania się na tematy wybiegające poza jego funkcje formalne i kompetencje podległej mu jednostki.

Unian / Facebook / nowynarnia.com / Kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply