Funkcjonariusze Straży Granicznej z przejścia w Korczowej wykryli Ukraińca, który podczas kontroli podawał się za obywatela Rumunii. Przedstawił pakiet fałszywych dokumentów, które miały ułatwiać mu pobyt i pracę w UE.
Jak poinformowała w poniedziałek Straż Graniczna, do odprawy na wyjazd z Polski zgłosił się mężczyzna podający się za obywatela Rumunii. W trakcie weryfikacji przedstawionych do kontroli dokumentów – dowodu osobistego oraz prawa jazdy wydanych rzekomo przez władze Rumunii, strażnicy graniczni nabrali podejrzeń co do ich autentyczności.
Sprawdzenia z wykorzystaniem specjalistycznych urządzeń potwierdziły fałszerstwo. Dokumenty były podrobione na wzór oryginałów, brakowało w nich zabezpieczeń, a nadruki były wykonane niewłaściwą techniką. Cudzoziemiec przyznał się do próby wykorzystania nieprawdziwych dokumentów i wyjaśnił, że otrzymał je od czeskiego pracodawcy. Miały one ułatwić pobyt i pracę w tym kraju. Mężczyzna dobrowolnie poddał się karze 6 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na 1 rok.
Jak się okazało, obywatel Ukrainy miał przy sobie także dokumenty wydane w jego ojczyźnie, a w Polsce przebywał legalnie. Po zakończonych czynnościach wyjechał do Ukrainy.
Do podobnego zdarzenia doszło kilkanaście dni wcześniej na przejściu w Medyce, gdzie obywatel Ukrainy usiłował wykorzystać przerobiony paszport i podawał się za Bułgara.
Był to pierwszy przypadek próby wykorzystania fałszywego dowodu osobistego w 2024 roku na podkarpackich przejściach granicznych. Łącznie od początku roku funkcjonariusze BiOSG ujawnili podczas odprawy granicznej ponad 330 fałszywek. Najwięcej z nich to nieprawdziwe odbitki stempli kontroli granicznej (215 szt.) oraz prawa jazdy (67 szt.).
Zobacz też: Białorusinka zatrzymana przez Straż Graniczną za przemycanie nielegalnych migrantów
Czytaj: Fałszywe ukraińskie dokumenty wykryte na przejściach granicznych
Kresy.pl/SG
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!