“Robią to, bo utracili władzę, wpływy, przywileje”.

Te protesty organizacją politycy. Oczywiście są tam obywatele, którzy mają prawo wyrażać głos sprzeciwu, ale za organizacją stoją politycy. Robią to, bo utracili władzę, wpływy, przywileje. Dołączają do nich ci, którzy mogą na zmianach wprowadzanych przez nas stracić– mówiła dziś premier Szydło w Radiu Plus o demonstracjach KOD. – Nie jestem przeciwnikiem rozmowy, ale róbmy to Sejmie, a nie na ulicy– powiedziała Szydło.

Zdaniem szefowej rządu politycy PO podgrzewają atmosferę.

Politycy PO próbują wmówić Polakom, że dzieje się coś złego. Mówią to ludzie, którzy przez 8 lat zajmowali się swoimi interesami. Bronią swoich pozycji. W rozhisteryzowany sposób próbują przestraszyć polskich obywateli. Każdy ma prawo manifestować, ale politycy są od uspokajania nastrojów– powiedziała Szydło.

Premier zwróciła też uwagę, że nowy rząd ma zupełnie inne podejście do protestó1) społecznych.

Zastanówmy się, w czym nasza wolność została w ostatnim miesiącu ograniczona. Ja policji przeciwko ludziom nie wyprowadzam, PO to robiła– powiedziałą Szydło.

300polityka.pl/KRESY.PL

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. mopveljerzyjj
    mopveljerzyjj :

    http://niewygodne.info.pl/ ===== W ostatnią sobotę mogliśmy dziś obserwować pochód odrzuconych przez wyborców, często skompromitowanych polityków, którzy oddzieleni od koryta próbują wcisnąć kit, że demokracja w Polsce jest zagrożona. Nie, proszę Państwa. Demokracja w Polsce nie jest zagrożona. Demokracja w Polsce goreje, a najlepszym tego dowodem jest właśnie ostatni weekend, kiedy mogliśmy obserwować niczym nie skrępowane manifestacje zarówno z jednej, jak i z drugiej strony politycznej barykady. Nie dajmy się zatem zwariować – obrona interesów okrągłostołowego układu, zagranicznych banków, wpływów byłych członków PZPR oraz Platformy Obywatelskiej nie jest żadną obroną demokracji! To, że poprzednia ekipa, która rządziła III RP przez blisko 24 lata gra teraz nutą “zagrożenia demokracji” świadczy tylko o tym, że są autentycznie zdesperowani. Przeraża ich to, że tracą władzę, wpływy i pieniądze, że kończy się dla nich życie na koszt naszego państwa, że nie będą już mogli skutecznie działać na rzecz zagranicznych instytucji drenujących kieszenie zwykłych Polaków. Taka perspektywa ich po prostu przeraża. Stąd lament, krzyk i histeria jaką możemy obserwować w polskojęzycznych telewizjach i mediach elektronicznych
    Jeśli już musimy mówić o zagrożeniach dla demokracji i swobód obywatelskich zwykłych Polaków, to warto przypomnieć dokonania polityków, którzy stali na czele sobotniego “marszu w obronie demokracji”. To właśnie oni, że kiedy rządzili krajem, przyjęli ustawy ograniczające dostęp obywateli do informacji publicznej oraz ograniczające wolność zgromadzeń. To oni przyjęli ustawę 10-66 umożliwiającą interwencję obcych sił w naszym kraju. To oni mielili w sejmowej niszczarce miliony podpisów złożonych pod obywatelskimi inicjatywami i głęboko w d…pie mieli głos zwykłych ludzi. To oni przez bite osiem lat regularnie podnosili nam podatki i obciążenia fiskalne. To oni nie działali wg polskiej racji stanu, a na telefon spełniali zachcianki Berlina i Brukseli. To oni na 11 listopada szykowali prowokacje (np. spalenie budki pod rosyjską ambasadą). To oni próbowali zmieniać Konstytucję RP pod osłoną nocą, a proponowane przez ówczesną opozycję pakiety demokratyczne odrzucali bez zastanowienia.
    Tak, drodzy Polacy,ogłupieni przez polskojęzyczne dziwki medialne,zwolennicy Ryszara Petru, Sławka Neumanna, Ryszarda Kalisza, Tomasza Siemoniaka i innych “walczących” o demokrację. Warto czasem zastanowić się nad znaczeniem wypowiadanych przez siebie słów, aby nie wyjść później na bezmyślną pacynkę, sterowalną jedynie emocjami i pierwotnymi instynktami.
    PS…W związku z utratą kontroli nad Warszawą niemieccy politycy (nakręcani przez Tuska,Petru i Wybiórcza Żyda Michnika) są coraz bardziej zdesperowani, a paranoja niektórych z nich sięga zenitu! Schulz palnął, że PiS – w konsekwencji zwycięstwa w demokratycznych wyborach z 25 października – dokonał “zamachu stanu”… Panie Schulz – zamach to dopiero nastąpi, ale na niemieckie interesy w Polsce (i święty Boże nie pomoże) w formie podatku bankowego (mBank, Deutsche Bank, Volkswagen Bank) oraz podatku od sklepów wielkopowierzchniowych (Lidl, Kaufland, Rossmann)!

  2. jacek_poz
    jacek_poz :

    Znowu PIS zwala wszystko na PO, swego odwiecznego, bardzo wygodnego wroga. Tak jest oczywiście najłatwiej i najwygodniej. Zarówno PIS i PO już rządziły, z jakim skutkiem każdy wie i widzi, jedni są warci drugich (o jednych i drugich można by bardzo długo opowiadać). Jeśli w Polsce ma być lepiej to musi nastąpić zmiana pokoleniowa, to pokolenie Solidarności musi w końcu zostać odsunięte od władzy i odejść na emeryturę, innej rady nie ma.