Zdaniem Josepa Borrella, szefa dyplomacji Unii Europejskiej, pakiet gruzińskich ustaw “O wartościach rodzinnych i ochronie nieletnich” podważa fundamentalne prawa człowieka. Wezwał władze Gruzji do wycofania się z nowych przepisów.
Jak pisaliśmy, we wtorek parlament Gruzji przyjął w trzecim ostatnim czytaniu tzw. pakiet projektów ustaw “O wartościach rodzinnych i ochronie nieletnich”. Zakładają one m.in. blokadę postulatów środowisk LGBT, w tym także organizowania tzw. parad równości. Przyjęcie nowych przepisów jest realizacją programu rządzącej partii “Gruzińskie Marzenie” przed październikowymi wyborami parlamentarnymi.
Już na etapie procedowania tych nowelizacji władze Gruzji spotkały się z krytyką Unii Europejskiej oraz organizacji homoseksualistów i transseksualisty. Nie był to pierwszy ruch gruzińskiego parlamentu, który wywołał takie reakcje na Zachodzie. 14 maja parlament przyjął ustawę o przejrzystości wpływów zagranicznych. Prezydent Salome Zurabiszwili zawetowała ustawę 18 maja. 28 maja parlament odrzucił weto prezydent Gruzji. Mimo dopełnienia całej przewidzianej przepisami procedury, Zurabiszwili odmówiła podpisania ustawy. W jej zastępstwie uczynił to więc, także w zgodzie z prawem, przewodniczący Parlamentu Gruzji.
Teraz nowe przepisy zostały skrytykowane przez Unię Europejską. Wysoki reprezentant UE ds. stosunków zagranicznych, Josep Borrell zamieścił w środę wpis na platformie X, w którym wezwał rząd Gruzji do porzucenia swoich planów i anulowania procesowania ustawy.
„Gruziński parlament przyjął ustawy (…), które podważą fundamentalne prawa ludzi i zwiększą dyskryminację oraz stygmatyzację” – napisał Borrell.
„Wzywam Gruzję do wycofania tej ustawy, jeszcze bardziej oddalającej ten kraj od jego ścieżki do [członkostwa w – red.] UE” – zaznaczył.
Dodajmy, że w poniedziałek 16 września br. Stany Zjednoczone nałożyły sankcje na ponad 60 obywateli Gruzji, w tym dwóch członków rządu, twierdząc, że osoby te podważają demokrację i prawa człowieka w swoim kraju. Dzień później premier Irakli Kobachidze z spotkał się z amerykańską ambasador w Tbilisi, Robin Dunnigan. W rozmowie ostrzegł, że w reakcji na sankcje Gruzja może zrewidować swoje stosunki ze Stanami Zjednoczonymi.
„Jeśli zostanie zrobiony jeszcze jeden taki krok, to może to doprowadzić do zrewidowania przez Gruzję swojej postawy względem relacji amerykańsko-gruzińskich” – cytuje premiera oficjalny komunikat jego kancelarii.
Nowe gruzińskie przepisy mają uwypklić ochronę „wartości rodzinnych”. Zakładają zatem blokadę postulatów z agendy LGBT: wprowadzenie zakazu adopcji i prawnej opieki nad dziećmi przez osoby homoseksulane, także zakaz organizowania wydarzeń, których celem jest promowanie małżeństw osób tej samej płci bądź zmiany płci. Zakładają również ustanowienie 17 maja nowego święta państwowego – „Święta Rodziny”. Należy zaznaczyć, że tego dnia część krajów zachodnich obchodzi Dzień Przeciw Homofobii i Transfobii oraz organizuje wydarzenia propagujące agendę LGBT.
Projekt nowych przepisów zakłada także powołanie w Gruzji specjalnej komisji, która zadbałaby o to, by we wszelkich dziełach sztuki, w tym w literaturze, filmach, przedstawieniach czy na rysunkach, autorzy nie promowali „związków osób tej samej płci ani kazirodztwa”. Tak określone treści mają być natychmiast wycofywane, zakazane będzie ich pokazywanie lub rozpowszechnianie.
Ustawa wejdzie w życie po jej podpisaniu przez prezydenta i opublikowaniu na oficjalnym portalu informacji prawnej. Salome Zurabiszwili nie ogłosiła na razie, czy zawetuje pakiet ustaw “O wartościach rodzinnych i ochronie nieletnich”, czy go zaaprobuje.
PRZECZYTAJ: Gruzja pod presją Zachodu
rferl.org / Kresy.pl
Wezwanie połączone z groźbami – to jest najnowsza forma nowej demokracji.