Zdaniem prezesa PSL, Władysława Kosiniaka-Kamysza, żeby znaleźć środki na ratowanie polskiej gospodarki należy zrezygnować z projektów, które są „wyrazem megalomanii”, jak budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego i rozmawiać z USA o odłożeniu zakupu F-35.
W czwartek w rozmowie na antenie TVN24 lider PSL i kandydat tej partii na prezydenta, Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział, że jego zdaniem w Polsce jest stan klęski żywiołowej, a polskie rodziny najbardziej interesuje dziś to, czy zachorują, jak spędzą święta, a także czy ich przedsiębiorstwa przetrwają. Odnośnie tego ostatniego wyjaśnił, że „dziurawa tarcza antykryzysowa nie obejmuje firmy 15-osobowej taką pomocą, jakiej oczekiwali”, dodając, że jego ugrupowanie kolejny raz składa projekt ustawy antykryzysowej. Obejmuje ona m.in. dobrowolny ZUS, wprowadzenie minimalnej pensji oraz wsparcie dla rolników.
Lider ludowców zapowiedział też utworzenie funduszu płynności dla firm w oparciu o Bank Gospodarstwa Krajowego. Podkreślał, że „bez płynności upadną firmy” i „nie wolno różnicować pomocy dla firmy ze względu na to czy firma zatrudnia 5 osób, czy 15”.
Kosiniak-Kamysz wyjaśnił, że jego partia nie zagłosowała w Sejmie za tarczą antykryzysową, jak PiS i KO, bo uważa, że jest „dziurawa”. Dodał, że w razie fiaska, to ugrupowania, które ją poparły, będą w pełni odpowiadać „za upadek polskich firm”.
Polityk PSL był też pytany o słowa wicepremiera Jarosława Gowina, którego zdaniem wpisanie rozwiązań proponowanych przez opozycję do tzw. tarczy antykryzysowej byłoby kosztowne i doprowadziłoby państwo do bankructwa. Zdaniem Kosiniaka-Kamysza, taka wypowiedź oznacza, że „ktoś nas oszukiwał przez kolejne pięć lat (…) bo podobno byliśmy krajem mlekiem i miodem płynącym”.
Na pytanie o to, skąd można wziąć dodatkowe środki na pomoc polskiej gospodarce, kandydat PSL na prezydenta oświadczył, że można by zrezygnować „z projektów, które są wyrazem megalomanii i nie są projektami pierwszej potrzeby”. Sprecyzował, że ma na myśli budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego oraz zakupy amerykańskich myśliwców wielozadaniowych F-35.
Przeczytaj: Były rektor „Szkoły Orląt”: F-35 dublują F-16, nam potrzebne są typowe myśliwce do obrony powietrznej
– Trzeba rozmawiać z Amerykanami. Jeżeli są z nami w prawdziwym sojuszu, przyjaźń i relacja solidarności jest dwukierunkowa, to ten zakup powinien być odłożony – powiedział Kosiniak-Kamysz. Dodał, że zakup F-35 „to nie jest sprawa, która nas dziś ochroni”.
Czytaj również: Lockheed Martin rozważa możliwość produkcji w Polsce części do F-35
– Wzywam rządzących do opamiętania się, ogarnięcia się, niech nie zajmują nas wyborami, nie ulegajmy też tym wrzutkom PiS-u które sprawiają byśmy zajmowali się tym, co nie interesuje rodaków – mówił lider PSL.
Czytaj także: Na ten moment nie są znane źródła finansowania CPK. Zapis dyskusji posła Brauna i prezesa spółki CPK
rp.pl / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!