Chaldejski biskup Aleppo, Antoine Audo, uważa, że w Syrii stało się to, co wcześniej w Iraku, gdzie pod pretekstem istnienia broni chemicznej zniszczono kraj. W podobnym tonie wypowiadają się inni duchowni.
Biskup Antoine Audo zauważa podobieństwa pomiędzy sytuacją jaka miała miejsce w Iraku, a ostatnimi wydarzeniami w Syrii, związanymi z oskarżeniami o posiadanie broni chemicznej. Ludzie nie są głupi i to zrozumieli – powiedział hierarcha w sobotę.
Duchowny ma poważne wątpliwości co do użycia przez Baszara Asada broni chemicznej w Dumie. Jak to możliwe, że Asad użyłby broni chemicznej, by się bronić? To nielogiczne – wskazał biskup Audo. Wyraził także przekonanie, że Amerykanie i Rosjanie wykorzystują Syrię jako pretekst, by prowadzić ze sobą wojnę i bronić swych interesów międzynarodowych.
CZYTAJ TAKŻE: Katolicki publicysta skrytykował atak na Syrię
Podobne wątpliwości zgłaszają inni syryjscy duchowni. Wikariusz apostolski Aleppo obrządku łacińskiego bp Georges Abou Khazen powiedział w sobotę, że wojna w Syrii weszła w nowy etap. Wcześniej toczoną ją “per procura”. Teraz walczą główni aktorzy. Walki na ziemi syryjskiej trwają od siedmiu lat, zaczął się rok ósmy, i teraz, gdy drugoplanowi aktorzy zostali pokonani, na arenę weszli prawdziwi protagoniści konfliktu – oświadczył biskup. Dodał także: Czekamy na ekspertów, którzy przeprowadzą dochodzenie w sprawie domniemanego ataku chemicznego w Dumie, ale po tych nalotach wszystko będzie trudniejsze.
Katolicki biskup ma nadzieję, aby ataki nie rozszerzyły się na inne miejsca regionu, gdyż byłoby to naprawdę niebezpieczne i sytuacja mogłaby się wymknąć spod kontroli.
ZOBACZ WIĘCEJ: Prof. Zapałowski dla Kresy.pl o kryzysie wokół Syrii: uderzenie USA spotka się z kontrakcją Rosji
O pokój zaapelował także maronicki patriarcha Libanu Bechara Butros Raï. Przypomina on, że powszechnie wiadomo, jak rozpocząć wojnę, niestety nie wiadomo, jak ją zakończyć. Bójcie się Boga, wsłuchujcie się w głos sumienia, powstrzymajcie wojnę i budujcie pokój – pisze kardynał.
Patriarcha wskazał, że Liban przyjął do tej pory 1 mln 700 tys. syryjskich uchodźców, co stanowi niemal połowę populacji tego niewielkiego kraju. Pytam dziś te kraje, które obwieszczają wojnę, czy choć w minimalnej mierze wzięły na siebie skutki fali migracji – wskazuje kardynał Raï.
Apelujemy do sumienia wielkich potęg i wspólnoty międzynarodowej, by dążyli do zakończenia wojny i przywrócenia sprawiedliwego i trwałego pokoju, wykorzystując do tego środki polityczne i dyplomatyczne, a nie militarne – wskazuje patriarcha.
Kresy.pl / gosc.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!