Suski: Protesty przewoźników są nieuzasadnione [+VIDEO]

W rozmowie Radia Zet, poseł PiS Marek Suski powiedział, że protesty przewoźników na granicy są nieuzasadnione.

W rozmowie Radia Zet, poseł PiS Marek Suski otrzymał pytanie od jednego ze słuchaczy: Czemu rząd Prawa i Sprawiedliwości realizuje interesy strony ukraińskiej, powodując zapaść polskiej branży transportowej i rolniczej? Czemu polska policja pomaga Ukraińcom omijać blokady protestujących na granicy?

W odpowiedzi Suski przekonywał: Protesty są nieuzasadnione, a policja pilnuje porządku.

W dalszej części odpowiedzi przekonywał, że w interesie Polski jest pomagać Ukrainie. Według Suskiego transporty są objęte nadzorem, a wewnętrzny transport jest chroniony. Redaktor Rymanowski kontrując zasugerował, że działanie PiS nic nie daje bo kierowcy dalej blokują granicę. “No chyba jednak daje” – odpowiedział Suski.

Ukraińskie ministerstwo rozwoju i infrastruktury zamierza ewakuować z Polski kierowców, zablokowanych przez protest przewoźników. Według Kijowa, czas na osiągnięcie kompromisu się skończył. Ukraińcy chcą też, żeby Komisja Europejska wysłała na granicę swoją misję obserwacyjną.

Ministerstwo rozwoju gromad, terytoriów i infrastruktury Ukrainy inicjuje ewakuację ukraińskich kierowców, czekających w olbrzymich kolejkach do przejść granicznych, zablokowanych w związku z protestem polskich przewoźników. Poinformował o tym wiceszef resortu, Serhij Derkacz. Oświadczył, że strona ukraińska zaczęła już zbierać dane w celu przeprowadzenia ewakuacji. Jak twierdzi, czas na osiągnięcie kompromisu już się skończył.

„Teraz nasi kierowcy przy ujemnych temperaturach cierpią z powodu działań kilku osób, które za zgodą lokalnej władzy zablokowały granicę. Kilkukrotnie poruszaliśmy na poziomach roboczym i oficjalnym kwestie dotyczące żywności, rotacji karetek i wozów strażackich, odpowiednich warunków sanitarnych. Niczego takiego nie ma. Natomiast wciąż widzimy powiadomienia o zgodzie ze strony miejscowej władzy na kontynuowanie protestu. Dlatego będziemy wywozić swoich, każdego kto wyrazi takie życzenie” – poinformował Derkacz we wpisie na Facebooku.

Wiceminister zaznaczył, że od początku protestu, czyli przez blisko trzy tygodnie, kwestie blokady były poruszane ma wszystkich możliwych poziomach. Według niego, wysłano dziesiątki pism i zorganizowano parędziesiąt spotkań.

Czytaj także: Ukraina będzie rozmawiać o odblokowaniu granicy już z nowym rządem Polski

„Zaproponowaliśmy szereg kompromisów, znają je polski rząd i Komisja Europejska. Ale porozumienie na coś jest możliwe tylko wtedy, gdy jest chęć negocjacji, a nie tylko chęć zablokowania granicy” – oświadczył Derkacz. Zaznaczył także, że ukraiński rząd inicjuje utworzenie ze strony KE grupy monitorującej na granicy polsko-ukraińskiej.

„Proponujemy naszym europejskim kolegom, aby oficjalnie rejestrowali sytuację, która ma miejsce przed punktami kontrolnymi. Czy przepuszczane są towary niebezpieczne, w jaki sposób pomoc humanitarna przekracza granicę i co najważniejsze – w jakich już od ponad dwóch tygodni przebywają nasi kierowcy. Wysłaliśmy oficjalne pismo z taką propozycją, czekamy na odpowiedź” – informuje Derkacz.

Przeczytaj: Bruksela krytykuje protest polskich przewoźników po skargach Kijowa

ZOBACZ: Ukraińscy kierowcy w Korczowej krzyczą „Sława Ukrainie!”, „Śmierć Lachom!” [+VIDEO]

Dodajmy, że w środę parlament Ukrainy przyjął uchwałę, skierowaną do Sejmu i Senatu RP nowej kadencji. Głosi ona, że blokada granicy szkodzi dostawom wojskowym dla potrzeb żołnierzy na froncie.

Jak pisaliśmy, w czwartek strona ukraińska złożyła oficjalną notę do MSZ RP po śmierci kierowcy z Ukrainy, który miał stać w kolejce do zablokowanej przez protestujących polskich przewoźników granicy. Domaga się natychmiastowego rozwiązania protestu i odblokowania przejść granicznych. Według polskich służb, zgonu Ukraińca nie należy łączyć z protestem.

Czytaj również: Ukraińskie media oskarżają protestujących polskich przewoźników o związki z Rosją

Protest polskich przewoźników na granicy z Ukrainą trwa od 6 listopada. Przedstawiciele branży blokują przejścia graniczne z Ukrainą w woj. lubelskim i podkarpackim.  Blokady dróg dojazdowych do przejść granicznych z Ukrainą związane są z liberalizacją przepisów w sprawie transportu międzynarodowego na terenie Unii Europejskiej. Polscy przewoźnicy chcą zwrócić uwagę na sytuację w obszarze przewozów transportowych w Polsce i rozpoczęcie rozmów polsko-ukraińskich. W przypadku osiągnięcia kompromisu, mieliby zrezygnować z blokady przejść granicznych.

Polscy przewoźnicy domagają się przywrócenia systemu wydawania zezwoleń transportowych dla przewoźników ukraińskich i zmniejszenia ich ilości do poziomu sprzed rosyjskiej inwazji na Ukrainę tj. 200 tys. rocznie. Chcą też zaostrzenia zasad przewozu EKMT, wprowadzenia osobnej kolejki w systemie elektronicznym dla pojazdów transportowych zarejestrowanych na obszarze UE, a także osobnej dla pustych ciężarówek (obecnie muszą czekać 10-12 dni). Chcą też zapewnienia im dostępu do ukraińskiego systemu „Szlach” (Droga).

PRZECZYTAJ: Rozmowy z udziałem KE ws. protestu przewoźników. Ukraina domaga się odwołania strajku

Kresy.pl/Radio Zet

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jaro7
    jaro7 :

    Dramat polega nie na tym że taki suski gada głupoty,facet nigdy nie powinien być posłem co najwyzej cieciem,ale na tym ze jedne sługi zastąpia kolejne.ukraińcy już sie cieszą że wygrał tusk i ferajna.

    • Kasper1
      Kasper1 :

      Mam nadzieję, że neobanderowskie władze Ukrainy się przeliczą i Tusk już nie będzie taki skory do nadskakiwania banderowcom jak to robił w stosunku do Poroszenki. Przecież widzi wkur….e w społeczeństwie.