Rosyjski statek Fortuna, który zajmuje się układaniem rur na dnie morskim, wznowił prace nad budową gazociągu Nord Stream 2 w wodach Danii – podała agencja RIA Nowosti w poniedziałek. Medium powołuje się na serwis ShipTracking. Niemieckie media informowały wcześniej o wstrzymaniu prac.
Niemiecki tygodnik “Spiegel” informował w piątek, że z powodu złych warunków pogodowych, statek był zmuszony przerwać prace. Prognozował jednak, że wspomniana przerwa będzie krótka. Agencja RIA Novosti poinformowała w poniedziałek, że barka Fortuna wznowiła prace nad budową gazociągu.
W niedzielę wicepremier i minister energetyki Rosji Aleksandr Nowak zapowiedział, że mimo gróźb sankcji ze strony USA, budowa Nord Stream 2 zostanie ukończona. Zapewnił, że nie ma zagrożenia, iż rurociąg po zbudowaniu nie będzie wykorzystywany.
Rosyjski wicepremier podkreślił, że Nord Stream 2 to projekt komercyjny realizowany głównie dlatego, że jest zapotrzebowanie na rosyjski gaz w innych państwach. Nowak zasugerował, że USA sprzeciwiają się Nord Stream 2 i nakładają sankcje na firmy biorące udział w tej inwestycji, ponieważ „po prostu istnieje taka konkurencja ze strony partnerów amerykańskich, którzy chcą dostarczać swój skroplony gaz ziemny do Europy, czyli w rzeczywistości są to nierynkowe metody konkurencji. A jeśli mówimy o ustawodawstwie, to od strony prawnej sprawy to projekt jest absolutnie legalny, spełnia wszelkie wymogi prawodawstwa europejskiego, dlatego kraje, które w nim uczestniczą, są zainteresowane realizacją tego projektu”.
To nie pierwsza tego rodzaju wypowiedź przedstawiciela rosyjskich władz. W styczniu rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow określił amerykańskie sankcje wobec form realizujących Nord Stream 2 mianem „nielegalnych z punktu widzenia prawa międzynarodowego”.
W ubiegłym tygodniu dwaj amerykańscy senatorowie, Jim Rish z Partii Republikańskiej i Jeanne Shaheen z Partii Demokratycznej wezwali prezydenta Joe Bidena, by zapewnił wdrożenie przyjętych w styczniu br. sankcji przeciwko budowie gazociągu Nord Stream 2.
Przypomnijmy, że jak wynika z dokumentów opublikowanych kilka dni temu przez niemiecką organizację ekologiczną Deutsche Umwelthilfe (DUH), w 2020 roku minister finansów Niemiec, Olaf Scholz z SPD, zaproponował Stanom Zjednoczonym porozumienie warte miliard euro, żeby zapobiec sankcjom na gazociąg Nord Stream 2. Jako podano, przedstawił następującą ofertę administracji ówczesnego prezydenta Donalda Trumpa: w zamian za budowę (względnie rozbudowę) w Niemczech terminali LNG do importu gazu z USA, Waszyngton zrezygnuje ze sprzeciwu wobec budowy Nord Stream 2. Berlin zaoferował też „pomoc dyplomatyczną”, żeby uspokoić władze w Warszawie i w Kijowie.
Przeczytaj więcej: Terminale LNG i gaz skroplony z USA w zamian za rezygnację z sankcji na NS2 – ujawniono tajną propozycję Niemiec
Czytaj także: Die Zeit: Niemcy zaproponowały USA umowę wartą 1 mld euro za rezygnację z sankcji wobec Nord Stream 2
ria.ru / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!