Spalone wieńce to nie akt wandalizmu

To nie był akt wandalizmu – tak polski MSZ odpowiedział na rosyjską notę w sprawie spalenia wieńców złożonych na radzieckim cmentarzu w Warszawie z okazji Dnia Zwycięstwa w II Wojnie Światowej.

Rzecznik MSZ Piotr Paszkowski powiedział, że postępowanie wyjaśniające w tej sprawie trwa i o jego wynikach Federacja Rosyjska będzie poinformowana. Rzecznik wyjaśnił, że dotychczasowe ustalenia policji nie wskazują na celowe podpalenie wieńców. Powołując się na wstępne ustalenia policji Paszkowski poinformował, że do zajęcia się wieńca mogło dojść przypadkowo od stojącego obok znicza. Jako pierwsza mogła się zapalić ozdobna szarfa. Mimo wszystko, Piotr Paszkowski wyraził ubolewanie z powodu zdarzenia na cmentarzu żołnierzy radzieckich.

Rosyjski MSZ wyraził „głębokie oburzenie” z powodu – jak to określono „barbarzyńskiego sprofanowania” cmentarza żołnierzy radzieckich w Warszawie. W wydanym oświadczeniu rzecznik resortu Andriej Niestirienko napisał, że to „oburzające znieważenie pamięci zabitych żołnierzy zostanie surowo napiętnowane w szerokich kręgach społeczeństwa polskiego, gdzie z dużą troską chroni się pamięć o zmarłych”.

Według Moskwy, do sprofanowania rosyjskiego memoriału w Warszawie doszło w sobotę gdy w Rosji uroczyście obchodzono rocznicę Zwycięstwa w II Wojnie Światowej. Nieznani sprawcy mieli podpalić wieńce złożone pod obeliskiem upamiętniającym żołnierzy radzieckich. Warszawska policja potwierdziła wówczas, że na cmentarzu spaliło się kilkanaście wieńców. Nie znaleziono jednak dowdów na to, aby przypuszczać, że wieńce zostały celowo podpalone.

IAR/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply