Budowę sieci szybkich stacji do ładowania samochodów elektrycznych zapowiedział Rastislav Lauko, prezes firmy Green Way.

Na Słowacji firma postawiła już 20 ładowarek, które maksymalnie są od siebie oddalone o 80 kilometrów. W Polsce Lauko w ciągu dwóch lat chce zbudować 75 ładowarek. Odległość między jedną a drugą ładowarką ma nie przekraczać 85 km. W dużych miastach, takich jak Warszawa, Łódź, Kraków, Poznań i Gdańsk stanie kilka ładowarek.

Zdajemy sobie sprawę, że główną przeszkodą w korzystaniu z elektrycznych aut jest mała liczba stacji do ładowania. Na Słowacji nikt już nie może na to narzekać, w Polsce będzie podobnie– powiedział Lauko, podkreślając, że z końcem 2018 roku system powinien być gotowy. Wraz z nim Greenway dostarczy użytkownikom aplikacje mobilną, dzięki czemu bez problemu zlokalizujemy najbliższą ładowarkę a nawet zarezerwujemy czas jej użycia. Takie usprawnienie działa już na Słowacji.

Greenway podczas konferencji pokazał mapę stacji, które zamierza postawić. Stacje będą stały wzdłuż wszystkich autostrad, dróg szybkiego ruchu, a także przy sporej ilości dróg wojewódzkich. Białą plamą na mapie są natomiast Mazury i Dolny Śląsk na południe od Wrocławia. Jednak przy zasięgu od 160 do 200 kilometrów obecnie produkowanych popularnych aut elektrycznych (będzie on rosnąć i tanieć w miarę rozwoju technologii), prezentowana sieć wydaje się być i tak bardzo obiecująca.

Czytaj również: Ursus szykuje premierę samochodu elektrycznego

Rastislav Lauko potwierdził, że firma poszukuje obiecujących lokalizacji w Polsce, m.in. przy centrach rozrywki i galeriach handlowych, by budować kolejne elektrostacje. Na razie nie jest znany koszt minuty ładowania. Na Słowacji usługa ta kosztuje od 10 centów za minutę ładowania.

Szacuje się, że w 2022 roku będzie w Europie około 7 mln aut elektrycznych.

kresy.pl/ rynekinfrastruktury.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply