Rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu złożył wizytę siłom rosyjskim rozmieszczonym na Ukrainie, wręczając medale personelowi wojskowemu i spotykając się z dowódcami – wynika z oświadczenia i filmów wydanych przez ministerstwo obrony Rosji w sobotę.

Jak przekazała w sobotę agencja prasowa Reuters, powołując się na ministerstwo obrony Rosji, Siergiej Szojgu złożył wizytę siłom rosyjskim rozmieszczonym na Ukrainie, wręczając medale personelowi wojskowemu i spotykając się z dowódcami.

Szojgu „dokonał inspekcji wysuniętego stanowiska dowodzenia jednej z formacji Wschodniego Okręgu Wojskowego w kierunku Południowego Doniecka” podczas wizyty – poinformowało ministerstwo obrony w oświadczeniu opublikowanym w komunikatorze Telegram.

Na filmie opublikowanym przez ministerstwo Szojgu wręcza medale rosyjskiemu personelowi wojskowemu i zwiedza zrujnowane miasto wraz z dowódcą dystryktu, generałem pułkownikiem Rustamem Muradowem.

„Minister obrony Rosji Szojgu spotkał się z dowódcami specjalnych wojskowych grup operacyjnych. Wysłuchał raportów dowódców na temat aktualnej sytuacji w ich rejonach odpowiedzialności, a także planów przyszłych działań” – czytamy w oświadczeniu.

Od rozpoczęcia inwazji na Ukrainę w lutym ubiegłego roku zginęło lub zostało rannych ponad 200 tys. rosyjskich żołnierzy i ponad 1,8 tys. oficerów – twierdzi stwierdził dowódca połączonych sił NATO w Europie, generał Christopher Cavoli. Cavoli przemawiał jako gość honorowy na tradycyjnym obiedzie w hamburskim ratuszu i oświadczył, że „skala tej wojny jest niewiarygodna”.

Według niego Rosja straciła już ponad 2 tys. czołgów, a armia rosyjska wystrzeliwuje średnio ponad 23 tys. pocisków artyleryjskich dziennie.

Cavoli powiedział, że po ataku Rosji na Ukrainę NATO musi dostosować się do nowej rzeczywistości.

„Jeśli ktoś przychodzi z czołgiem, ty też musisz mieć czołg. Ale jedną z lekcji zimnej wojny jest to, że liczy się celność broni. Ważna jest również zdolność produkcyjna przemysłu obronnego. Wygrywa ten, kto może produkować tak szybko, jak to możliwe” – powiedział.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Jak informowaliśmy, w sierpniu ub. roku Pentagon ocenił, że Rosja straciła na Ukrainie 70-80 tys. żołnierzy. Liczba ta miała obejmować zabitych i rannych.

Przypomnijmy, że w lipcu br. dyrektor CIA William Burns oceniał, że do tej pory na Ukrainie poległo około 15 tys. rosyjskich żołnierzy, a około 45 tys. zostało rannych. Jego zdaniem straty po stronie ukraińskiej są prawdopodobnie „niewiele mniejsze”.

Miesiąc wcześniej doradca w Biurze Prezydenta Ukrainy, Ołeksij Arestowycz oświadczył, że ukraińska armia od początku rosyjskiej inwazji straciła 10 tys. zabitych i 30 tys. rannych. Jednocześnie twierdził, że około 96-98 procent rannych żołnierzy wraca do służby.

Przypomnijmy, że trochę wcześniej przewodniczący frakcji parlamentarnej pro-prezydenckiej partii Sługa Narodu i szef ukraińskiej delegacji na rozmowy z Rosjanami, Dawid Arachamija, mówił, że każdego dnia na froncie wojny z Rosją ginie od 200 do 500 ukraińskich żołnierzy. Wcześniej ukraińscy oficjele podawali niższe liczby – w wywiadzie dla BBC opublikowanym 9 czerwca doradca szefa Biura Prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak powiedział, że straty ukraińskiego wojska sięgają od 100 do 200 żołnierzy dziennie. Wcześniej Wołodymyr Zełenski w wywiadzie na Newsmax podał, że jest to dziennie 60-100 żołnierzy zabitych w walce i około 500 rannych.

Pod koniec listopada przewodnicząca Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen oświadczyła, że jak dotąd ukraińska armia straciła już ponad 100 tys. zabitych. Strona ukraińska uznała to za „skandaliczne”, a liczbę za nieprawdziwą.

Kresy.pl/Reuters/Tass

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply