Zdaniem rzecznika rządu, Piotra Müllera, wprowadzenie w Polsce kolejnego lockdownu staje się coraz bardziej prawdopodobne.

W piątkowej rozmowie z Radiem Plus, rzecznik rządu był pytany, czy władze Polski dalej wykluczają wprowadzenie kolnego lockdownu w naszym kraju. – Nie mogę powiedzieć, że lockdown jest wykluczony, wręcz przeciwnie – odpowiedział Piotr Müller. – Mogę powiedzieć, że zawsze takie ryzyko istnieje i faktycznie liczba zachorowań pod tym kątem nie jest optymistyczna, bo ona stale rośnie.

Müller zaznaczył przy tym, że rząd wyciąga wnioski z doświadczeń ubiegłorocznych i z ostatnich miesięcy. Zapewnił cała infrastruktura medyczna jest przygotowana na zapewnienie właściwej opieki szpitalnej przy zwiększonej licznie zakażeń koronawirusem.

 

– Rząd nie wyklucza lockdownu, mogą być rozwiązania sektorowe, podobnie jak to miało miejsce w poprzednich miesiącach – powiedział rzecznik rządu. Dodał, że z tego powodu ponawiane są apele o szczepienie się. – To jedyna bariera, która może przed tym [lockdownem – red.] zabezpieczyć –twierdził polityk.

Müllera dopytywano też, że możliwe jest wprowadzenie w Polsce, przy rosnącej liczbie zakażeń, tzw. wariantu francuskiego. Chodzi o ograniczenie dostępu do wielu sfer życia w zasadzie tylko do osób zaszczepionych. Odpowiedział, że władze „nie przewidują takiego wariantu”, choć zastrzegł, że „w praktyce w niektórych miejscach może dojść do sytuacji, w której osoba, która nie jest zaszczepiona, krótko mówiąc nie wejdzie do danego lokalu, bo wyczerpie się limit osób, które są niezaszczepione”. Jego zdaniem, będzie to dla Polaków główne wyzwanie jesienią, w październiku i listopadzie.

Rzecznik poinformował, że w rządzie wciąż trwają prace nad projektem dotyczącym weryfikacji szczepień. – Musimy to w sposób skrupulatny przedyskutować, napisać przepisy w taki sposób, żeby nie były podstawą do dyskryminowania – wyjaśniał. Przyznał, że pojawiły się zarzuty, że rząd chce wprowadzić przepisy pozwalające wysłać osoby niezaszczepione na bezpłatny urlop,.

– Tego rozwiązania nie będzie. Były takie propozycje, ale zostały odrzucone – podkreślił. – Chcemy wprowadzić możliwość weryfikacji i ewentualnego przesunięcia do takich działań, gdzie taka osoba byłaby mniej narażona i osoby, które się z nią spotykają. To pozostanie oczywiście do decyzji pracodawcy – dodał Piotr Müller.

Jak pisaliśmy, włoski rząd nałożył w czwartek na wszystkich pracowników obowiązek posiadania „paszportu” covidowego. Osoby, które nie wylegitymują się tym dokumentem, zostaną pozbawione pensji. Jak zauważa agencja Reutera, to jeden z najsurowszych środków zwalczania COVID-19 na świecie.

Z kolei władze Danii zniosły tydzień temu wszystkie restrykcje covidowe, które obowiązywały w kraju. Jako powód wskazano zaszczepienie 73 proc. duńskiej populacji. Restrykcje obowiązywały w Danii od 18 miesięcy. „Pandemia jest pod kontrolą” – oświadczył duński minister zdrowia Magnus Heunicke.

Czytaj także: 3000 pracowników służby zdrowia zawieszonych we Francji

Radio Plus / dorzeczy.pl / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply