Według dziennika „Rzeczpospolita”, jeszcze przed wakacjami mogą zostać wprowadzone zmiany w prawie, które umożliwią łatwiejsze ściąganie do pracy kierowców, budowlańców, informatyków i lekarzy z zagranicy. Dotyczy to zarówno Ukraińców, jak i pracowników praktycznie z całego świata.

W czwartek dziennik „Rzeczpospolita” podał, że na środowej Radzie Rynku Pracy, Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zaprezentowało swoje rekomendacje dotyczące ułatwień w zatrudnianiu cudzoziemców. Resort ten pracuje nad listą zawodów, których przedstawicieli będzie można ściągać z całego świata do pracy w Polsce bez potrzeby przeprowadzania tzw. testu rynku pracy. Oznacza to, że pracodawca nie będzie już musiał dowodzić braku na naszym rynku osób bezrobotnych, spełniających jego oczekiwania.

Przeczytaj: Lekarze z Ukrainy nie będą musieli nostryfikować dyplomów? Pracują nad tym dwa ministerstwa

Na liście zawodów znalazły się zawody budowlane, kierowcy, inżynierowie, informatycy, lekarze oraz pielęgniarki. Ministerstwo wyszło z założenia, że ułatwienia nie powinny dotyczyć najprostszych zawodów, przy czym analiza dotychczasowego zapotrzebowania firm wykazała, że to właśnie takich pracowników najchętniej sprowadzano z zagranicy. Chodziło m.in. o magazynierów, pracowników fast foodów czy sprzątaczy. Takie osoby można jednak znaleźć w Polsce dość łatwo, a do ich zatrudnienia wystarczy krótkie przeszkolenie. Stąd, ułatwienia mają więc dotyczyć zawodów wymagających kwalifikacji, których u nas, na rynku pracy brakuje.

Czytaj również: Organizacja pracodawców chce otworzyć granice dla arabskich imigrantów

Zdaniem szefa zespołu ekspertów Konfederacji Lewiatan Grzegorz Baczewski, cytowanego przez „Rz”, rekomendacje resortu dotyczą 20 grup pracowników, co w praktyce oznacza ułatwienia w sprowadzaniu przedstawicieli prawie 200 zawodów. Zwraca jednak uwagę, że efekt zmian może być nieproporcjonalny do włożonego wysiłku. Baczewski zaznacza, że w aktualnej wersji projektu zrezygnowano z ułatwień w sprowadzaniu takich cudzoziemców do pracy w Polsce w ramach uproszczonej procedury oświadczeniowej, więc będą one dotyczyć tylko procedury uzyskiwania zezwolenia na pracę cudzoziemca do trzech lat.

„Rz” zaznacza, że takie wnioski są rozpatrywane przez mocno przeciążone wojewódzkie urzędy pracy, które są mocno przeciążone. Rezygnacja z prowadzenia testu rynku pracy skróciłaby procedurę o 2-3 tygodnie, choć w niektórych przypadkach przedsiębiorcy muszą czekać na decyzję od 3 do nawet 6 miesięcy.

Ponadto, poza realnymi ułatwieniami, przedsiębiorcy oczekują rozszerzenia listy zawodów, w których cudzoziemcy zostaną dopuszczeni do naszego rynku pracy. Dotyczy to np. magazynierów, zawodów z branży odzieżowej, a także inżynierów mechaników, monterów i serwisantów.

Na początku maja projekt ma trafić do konsultacji społecznych. Przedstawiciele przedsiębiorców mają nadzieję, że do tego czasu lista zawodów zostanie rozszerzona. „Rz” podaje, że istnieje szansa na podpisanie odpowiedniego rozporządzenia przez minister Elżbietę Rafalską w maju lub czerwcu. Dzięki temu, nowe przepisy weszłyby w życie jeszcze przed wakacjami.

„Rzeczpospolitej” już wcześniej wskazywała, że nowe przypisy pozwalające na łatwiejsze sprowadzanie pracowników z zagranicy zostaną wprowadzone najpóźniej w wakacje. Gazeta informowała, że do Ukraińców, Białorusinów, Rosjan, Armeńczyków, Gruzinów i Mołdawian do Polski za pracą będą mogli przyjeżdżać imigranci z całego świata.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Jak informowaliśmy, międzyresortowy zespół roboczy przygotowuje pakiet ułatwień dla pracowników ze Wschodu. Nowe przepisy mają ułatwić znalezienie w Polsce pracy imigrantom zarobkowy, głównie z Ukrainy, którzy będą należeć do grupy pożądanych profesji. Ułatwienia dotyczyłyby m.in. uproszczenia procedury ubiegania się o pobyt i pracę.

Według wiceministra rodziny, pracy i polityki społecznej Stanisława Szweda, chodzi głównie o branże budowlaną i kierowców. Według niego, tu zapotrzebowanie na pracowników jest największe. Z kolei później na ułatwienia mogą liczyć pracownicy wysoko wykwalifikowani, w tym lekarze i pielęgniarki.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

– Do tego potrzeba więcej zmian m.in. ułatwiających zdobywanie dyplomów, czy też notyfikację, znajomość języka – mówi wiceminister Szwed w rozmowie z Money.pl. Dodaje, że te zmiany musi zaproponować również ministerstwo zdrowia zaproponować. Konieczna jest też zgoda samorządów lekarskich i pielęgniarskich.

Przeczytaj: Ukrainizacja polskiego rynku pracy jest nieunikniona? „Jesteśmy nakierowywani na gospodarczą zapaść”

Czytaj również: Dr Cezary Mech dla Kresów.pl: Ukraińcy obniżają Polakom wynagrodzenia i zmuszają ich do emigracji

Rp.pl / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jazmig
    jazmig :

    No to mamy na bank burdel i serdel z zachodu. Niemcy sprowadzali Turków w latach 60-72, Francuzi Algierczyków i Arabów, a zanim ruszyła masowa imigracja, już mieli z nimi duże problemy. Podobnie było w Wielkiej Brytanii. Obecnie wszystkie te kraje po napływie nowych inzynierów, informatyków i budowlańców muzułmańskich, stają są w szybkim tempie kalifatami.