Jak informuje w niedzielę moskiewski oddział agencji prasowej AP, trzech dziennikarzy portalu Sputnik zostało zaatakowanych w stolicy Turcji.
Według Ministerstwa Spraw Zagranicznych Rosji, trzech dziennikarzy rosyjskiej agencji prasowej Sputnik, zostało zaatakowanych w Ankarze – informuje APnews. Rozgniewany tłum miał próbować wedrzeć się do mieszkań pracowników agencji i pod groźbami żądać zaprzestania ich pracy.
Tłum oskarżał pracowników, którzy są obywatelami Turcji, o szpiegostwo na rzecz Federacji Rosyjskiej. Po wydarzeniu pracownicy mieli zgłosić sprawę na policję, od tego momentu nie było z nimi kontaktu.
“Atak na pracowników tureckiego biura Sputnika jest pogwałceniem wszelkich praw dziennikarzy” – mówił rosyjski minister spraw zagranicznych. Grupa medialna Rossiya Segodnya, do której należy Sputnik wezwała do natychmiastowego wypuszczenia jej dziennikarzy.
Stosunki między Rosją a Turcją są napięte z powodu eskalacji działań w regionie Idlib. Jak pisaliśmy, w związku ze wspieraną przez Rosjan ofensywą sił rządowych w syryjskiej prowincji Idlib i nowej fali uchodźców, władze Turcji zdecydowały, że nie będą blokować uchodźcom przedostawania się do Europy. Według Reutersa, tureckie służby otrzymały rozkaz przepuszczenia ich w razie prób przekraczania granicy na lądzie i na morzu. Tureckie i zachodnie media informują o licznych grupach migrantów, którzy za przyzwoleniem tureckich władz ruszyli w drogę, próbując przedostać się drogą lądową lub morską do krajów członkowskich UE. W piątek rano informowano o setkach osób, nie tylko z Syrii, ale też m.in. z Iraku, Iranu czy Maroka, zmierzających w stronę granicy z Bułgarią i Grecją, a tureckie stacje telewizyjne pokazywały migrantów szykujących się do przedostania przez morze na grecką wyspę Lesbos. Pojawiły się też doniesienia o podstawianiu autokarów do centrów dla uchodźców, którymi przewożono ludzi do strefy przygranicznej. Inne, nieoznakowane autokary przewoziły ludzi ze Stambułu pod granicę.
Czytaj także: Turcja będzie przepuszczać migrantów do Europy
W Turcji przebywa obecnie około 3,7 mln syryjskich uchodźców, którymi władze w Ankarze zajmują się na mocy umowy z 2016 z Unią Europejską, w zamian za miliardy euro, jednocześnie powstrzymując ich napływ do Europy. Eksperci ostrzegają, że wśród uciekinierów, którzy mogą podjąć próbę przedostania się do Europy, mogą być byli bojownicy i sympatycy Państwa Islamskiego.
Kresy.pl/APnews
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!