Rosja: tajemnicze zniknięcie Miedwiediewa

Premier Rosji Dmitrij Miedwiediew od blisko trzech tygodni nie pokazuje się publicznie. Oficjalnie nabawił się kontuzji sportowej, ale media zwracają uwagę, że może to mieć związek z ostro krytykowaną reformą emerytalną. Głos w tej sprawie ma zabrać Władimir Putin.

Jak przypomina dziennik „Rzeczpospolita”, premier Rosji Dmitrij Miedwiediew ostatni raz widziany był prawie trzy tygodnie temu, 10 sierpnia. Gazeta zaznacza, że nieobecność szefa rosyjskiego rządu nakłada się na sytuację w kraju, dotyczącą planowanej reformy emerytalnej i podniesienia wieku emerytalnego: o 5 lat dla mężczyzn (do 65 lat) i o 8 dla kobiet (do 63 lat). Sprawa ta wywołuje w Rosji sprzeciw i krytykę, a twarzą reformy jest właśnie rosyjski premier.

Biuro prasowe tłumaczy zniknięcie Miedwiediewa kontuzją sportową, ale brak jakichkolwiek informacji, o jaki konkretnie uraz chodzi.

 

Sytuację ma załagodzić prezydent Rosji Władimir Putin. W specjalnym orędziu ma on wyrazić swoje poparcie dla reformy. „Rz” uważa, że sytuacja może skończyć się dla rosyjskiego premiera niekorzystnie. W kuluarach mówi się o obarczeniu go winą za kontrowersyjną reformę, co mogłoby skończyć się dymisją.

Przypomnijmy, że działania rosyjskich władz w sprawie zmian w systemie emerytalnym są krytykowane i wywołują duży sprzeciw. Docelowo wiek emerytalny dla mężczyzn ma osiągnąć poziom 65 lat w 2028 roku, dla kobiet – do 63 lat w 2034 roku. Obecnie wynosi odpowiednio 60 i 55 lat. Premier Dmitrij Miedwiediew w czerwcu tłumaczył, że reforma emerytalna, mająca ruszyć od przyszłego roku, jest koniecznością w świetle obecnej sytuacji w systemie. Podniesienie wieku emerytalnego było przewidywane przez ekonomistów i politologów. Wskazywali oni, że rząd Miedwiediewa stanie przed koniecznością przeprowadzenia tej reformy. Zmiany te są szczególnie niepopularne w społeczeństwie. Według sondażu ośrodka Romir aż 92 proc. Rosjan jest przeciwnych tego typu regulacjom.

Zobacz: Masowe protesty przeciw podwyższeniu wieku emerytalnego w Rosji [+VIDEO]

rp.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Dodaj komentarz