Holenderska minister obrony oświadczyła, że 24 myśliwce F-16, które Holandia zamierza przekazać Ukrainie, będą mogły zostać użyte do ataków na cele w Rosji. Deklaracja wywołała odpowiedź Moskwy. Strona rosyjska wspomina o Polsce i Rumunii.

Minister obrony Holandii Kaisa Ollongres poinformowała o decyzji kraju w rozmowie z portalem Politico. W opublikowanym w poniedziałek materiale przekazała, że Holandia nie nałoży na Ukrainę ograniczeń dotyczących możliwości atakowania celów w Rosji przy użyciu holenderskich F-16.

“Stosujemy tę samą zasadę, którą stosowaliśmy przy każdym innym rodzaju uzbrojenia” – powiedziała.

Na jej słowa zareagował zastępca przewodniczącego międzynarodowego komitetu rosyjskiej Rady Federacji Władimir Dzhabarow.

“One [F-16] będą stacjonować na Ukrainie lub w pobliskich krajach: Rumunii i Polsce. Jeśli zaatakują nasze terytorium, mamy pełne prawo je zestrzelić” – stwierdził.

“Nasze myśliwce nie są gorsze, jeśli nie lepsze” – dodał.

Holandia planuje rozpocząć wysyłanie myśliwców F-16 na Ukrainę jesienią tego roku, podążając za Danią, która zamierza przekazać samoloty latem.

Czytaj: Belgia nie zgadza się, by Ukraina używała belgijskich F-16 do atakowania celów w Rosji

Przypomnijmy, że 31 maja br. prezydent USA Joe Biden zezwolił Ukrainie na użycie amerykańskiej broni do ataków na cele w Rosji, które atakowały ukraińskie miasto Charków. Poinformował o tym sekretarz stanu Antony Blinken. Władze w Kijowie w ostatnich tygodniach apelowały do Waszyngtonu o taką zgodę.

Pisaliśmy też, że szef MSZ Radosław Sikorski zapytany został o możliwość użycia przez Ukrainę broni dostarczanej z Polski do atakowania celów w Rosji. “Co do użycia broni, którą dostarczamy na Ukrainę, to nie są mi znane żadne ograniczenia na dostawy polskiej broni” — odparł.

politico.eu / rbc.ru / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply