W 150. rocznicę wybuchu powstania styczniowego ulicami Wilna na Górę Trzech Krzyży przeszedł marsz harcerzy i uczniów polskich szkół na Litwie. Odprawiono tam mszę w intencji Polski i Litwy. “Za naszą wolność i waszą” – pod takim hasłem odbyła się uroczystość na Placu Łukiskim. W Kijowie również uczczono pamięć Polaków, którzy brali udział w Powstaniu Styczniowym. Do tutejszych więzień trafiło ogółem około 3 tysięcy uczestników zrywu niepodległościowego.
Prezydent Rosji Władimir Putin wkróce uda się do Chin, gdzie spotka się z ich przywódcą Xi Jinpingiem. Brytyjski dziennik uznaje to za kolejny pokaz "przyjaźni" między dwoma państwami.
W artykule zaznacza się, że powiązania gospodarcze między Chinami a Rosją rozwijają się, mimo że spotykają się z presją ze strony zachodnich sankcji, które mają stać się ważnym tematem negocjacji. Według danych służb celnych ChRL dwustronna chińsko-rosyjska wymiana handlowa osiągnęła zeszłym roku wartość 240 miliardów dolarów, co oznacza wzrost o 26 proc. w porównaniu z rokiem 2022., zrelacjonowała agencja informacyjna UNIAN.
Handel kształtuje się w taki sposób, że znaczną część rosyjskiego eksportu do Chin stanowią surowce naturalne, tymczasem Chińczycy sprzedają w Rosji w dużej mierze samochody, urzędzenia elektroniczne w tym smartfony oraz urządzenia przemysłowe.
W niedzielę na Litwie odbyła się pierwsza tura wyborów prezydenckich. Urzędującej głowie państwa - Gitanasowi Nausėdzie zabrakło kilku procent poparcia by była ostatnią.
Niedzielne wybory poprzedzone były niemrawą kampanią wyborczą, a wielu komentatorów politycznych na Litwie od miesięcy twierdziło, że reelekcja Nausėdy jest niemal pewna, w co jakby uwierzyli i jego rywale. Urzędujący przydent, poparty przez Litewską Partię Socjaldemokratyczną (LSDP) i Partię Regionów (LRP) w dużym stopniu potwierdził to przekonanie, wygrał bowiem wybory z dużą przewagą uzyskując poparcie 44,1 proc. głosujących. Oznacza to jednak, że do wyłonienia ostatecznego zwycięzcy konieczna będzie druga tura, która odbędzie się 26 maja.
Uczestnikiem tej drugiej tury będzie urzędująca premier Ingrida Šimonytė, która zdobyła drugie miejsce z wynikiem 19,8 proc. głosów. Wynik ten jest słabszy, niż wynik jej partii - Związku Ojczyzny-Litewskich Chrześcijańskich Demokratów (TS-LKD) w wyborach parlamentarnych sprzed czterech lat (25,7 proc.) i wyraźnie słabszy niż wynik jej samej w poprzednich wyborach prezydenckich w 2019 r., kiedy to uzyskała w pierwszej turze 33,4 proc. głosów.
Administracja prezydenta USA Joe Bidena zachęca państwa arabskie do udziału w siłach pokojowych, które po zakończeniu wojny miałyby zostać rozmieszczone w Strefie Gazy - podaje Financial Times.
Financial Times podaje w środę, że siły pokojowe miałyby stacjonować w Strefie Gazy do czasu ustanowienia "wiarygodnego" palestyńskiego aparatu bezpieczeństwa. "Egipt, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Maroko rozważają tę inicjatywę, ale prezydent Joe Biden nie jest skłonny do rozmieszczenia amerykańskich żołnierzy w Strefie Gazy" - pisze FT. Medium powołuje się na urzędników z Zachodu i krajów arabskich.
Jak czytamy, wymienione kraje chciałyby, aby najpierw Stany Zjednoczone uznały państwo palestyńskie. Zdaniem tych państw, siły pokojowe powinny być kierowane przez USA.
Prezydent Litwy Gitanas Nauseda uważa, że decyzja Władimira Putina o zastąpieniu ministra obrony Siergieja Szojgu ma na celu kontynuację wojny na Ukrainie. (more…)
W niedzielę w Warszawie doszło do gigantycznego pożaru centrum handlowego przy ul. Marywilskiej 44. Drugi pożar wybuchł w sortowni śmieci i materiałów pobudowlanych na Siekierkach. Ogień pojawił się też w dwóch innych miejscach w stolicy. Media piszą o "czarnej serii" w Warszawie.
W niedzielę Warszawa żyła gigantycznym pożarem centrum handlowego przy ul. Marywilskiej 44. Pożar wybuchł w niedzielę nad ranem. W sumie spłonęło prawie 1500 stoisk handlowych. W wyniku zdarzenia pracę mogło stracić nawet 3 tys. osób.
Radio ZET podaje, że w poniedziałek w sprawie zdarzenia zbierze się sztab kryzysowy. Wojewoda i władze miasta będą rozmawiać o pomocy dla kupców i przyszłości hali, która niemal doszczętnie spłonęła.
Bronisław Komorowski oświadczył, że gdyby dziś był prezydentem, to nie podpisałby ustawy o "języku śląskim". "Nie ma języka śląskiego, jest tylko gwara śląska" - podkreślił.
W kwietniu Sejm zagłosował za uznaniem "języka śląskiego" za język regionalny. "Przeciwko" było 186 posłów, "za" 236, a 5 wstrzymało się od głosu. Ustawa została przegłosowana także przez Senat. Medialne doniesienia sugerują, że prezydent Andrzej Duda skłania się ku zawetowaniu ustawy. Do sprawy odniósł się w poniedziałek w Radiu ZET były prezydent, Bronisław Komorowski.
"Myślę, że obecny prezydent też jej nie podpisze. Nie ma języka śląskiego. Jest gwara śląska, o czym zawsze przekonywała mnie Marysia Pańczyk, osoba głęboko zaangażowana w propagowanie godki śląskiej" - oświadczył.
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!