Hanna Natora-Macierewicz, żona ministra obrony narodowej, została okradziona w komunikacji miejskiej w Warszawie – informuje radio RMF FM.
Według nieoficjalnych informacji podanych przez radio, żona ministra prawdopodobnie padła ofiarą gangu kieszonkowców. Gdy wysiadała z autobusu, została otoczona przez grupkę mężczyzn, którzy utworzyli sztuczny tłok. Niepostrzeżenie wyjęli jej z torebki portfel, w którym była znaczna suma w gotówce, karty bankowe i dokumenty. Sprawą zajmuje się Komenda Stołeczna Policji.
Rmf24.pl / Kresy.pl
Za rządów meneli z PO byłoby to niemożliwe… Żona ministra w komunikacji miejskiej? Skandal, a od czego limuzyny rządowe?