Zełenski: myśliwce dla Ukrainy to sprawa między Polską a USA

Ze słów prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego wynika, że istnieje różnica zdań pomiędzy Polską a USA w kwestii przekazania Ukrainie polskich myśliwców.

Na zorganizowanej w czwartek w Kijowie konferencji prasowej prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski został zapytany przez dziennikarza Gazety Wyborczej Piotra Andrusieczkę o sprawę niedoszłego przekazania Ukrainie polskich myśliwców Mig-29.

Andrusieczko zadał Zełenskiemu pytanie, co Polska może jeszcze zrobić dla Ukrainy. Ukraiński prezydent bez wahania odpowiedział: „samoloty”. Gdy dziennikarz dopytał, „w czym jest problem z tymi samolotami”, Zełenski odpowiedział, że „z Polską nie mamy problemów”.

W dalszej części odpowiedzi Zełenski mówił: „Potrzebujemy samolotów. Na dzień dzisiejszy jest to kwestia, jak rozumiem, pomiędzy Polską a Stanami Zjednoczonymi. I ja nie będę ich oskarżał o nic, ponieważ jak powiedziałem, oni robią bardzo dużo. Nie wiem, kto mógłby więcej. Dlatego jestem wdzięczny. (…) Ale bez samolotów tracimy bardzo dużo ludzi. To jest najtrudniejsze. Dlatego chciałbym, żebyśmy rozwiązali tę kwestię”.

Zełenski w samych superlatywach oceniał współpracę z prezydentem RP Andrzejem Dudą, z którym. jak mówił, rozmawia codziennie. „On mnie pyta +co ty teraz robisz+, ja mu mówię, co robię, +gdzie tobie pomóc+”. Podawał przykład uzgadniania z Andrzejem Dudą przekazywania stronie ukraińskiej krwi dla rannych. „Wyobraźcie sobie, jak my pracujemy. Dzwoni do mnie prezydent Polski, ja mu mówię +poczekaj sekundę na linii+, równocześnie dzwonię do naszych wojskowych, +dzwoni Polska, przekazują krew, zabieramy?+. Oni mówią +zabieramy+. I ja mówię Andrzejowi, +dawaj, będziemy zabierać+”.

Ukraiński prezydent podkreślał, że Polska i Ukraina „są przyjaciółmi”.

Wypowiedź Wołodymyra Zełenskiego nt. myśliwców od minuty 31:30 poniższego nagrania (w j. ukraińskim).

Agencja AP podaje, że Zełenski powiedział również, że świat za późno zaczął pomagać Ukrainie, zarzucał Zachodowi, że z rezerwą podchodzi do pomysłu ogłoszenia zakazu lotów nad Ukrainą. Stwierdził, że w takim razie Zachód powinien przynajmniej przekazać Ukrainie samoloty bojowe.

Przypomnijmy, że szef unijnej dyplomacji Josep Borrell powiedział w niedzielę na konferencji prasowej, że w ramach pomocy wojskowej dla Ukrainy UE może przekazać jej myśliwce wojskowe. Po oświadczeniu Borrella pojawiły się komentarze, iż myśliwce przekazywane Ukrainie będą musiały być produkcji radzieckiej, ponieważ ich obsługa jest znana ukraińskim pilotom. Maszyny takie posiadają Polska, Słowacja i Bułgaria.

Rada Najwyższa Ukrainy podała w poniedziałek, że państwo to otrzyma łącznie 70 samolotów bojowych od państw Unii Europejskiej. Polska miała – według strony ukraińskiej – uzgodnić już przekazanie Ukrainie 28 myśliwców MiG-29, Słowacja- 12 samolotów tego typu, a Bułgaria: 16 MiG-24 oraz 14 samolotów szturmowych Su-25. Zaprzeczyły temu władze Słowacji i Bułgarii. W tym czasie polscy urzędnicy odmawiali komentowania tej sprawy.

Ponadto dowództwo Sił Powietrznych Ukraińskich Sił Zbrojnych podało we wtorek rano na swoim koncie na Facebooku, że ukraińscy piloci będą w razie potrzeby wykonywać zadania bojowe z terenu Polski.

We wtorek do Polski przybył sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. Na wspólnej konferencji prasowej z Andrzejem Dudą Stoltenberg powiedział, że „NATO nie będzie stroną konfliktu, dlatego nie zamierzamy wysyłać wojsk na Ukrainę ani samolotów w ukraińską przestrzeń powietrzną”. Andrzej Duda zaprzeczył wówczas, że Polska przekaże Ukrainie samoloty bojowe. Zdaniem emerytowanego pułkownika armii USA, eksperta wojskowego Douglasa Macgregora wizyta sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga w Polsce miała na celu odwiedzenie polskich władz od pomysłu przekazania Ukraińcom samolotów i udostępnienia im lotnisk.

Kresy.pl 

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Dodaj komentarz