Tymoszenko zarzuciła Poroszence sfałszowanie wyborów

Szefowa partii “Batkiwszczyna” Julia Tymoszenko oskarżyła urzędującego prezydenta Petra Poroszenkę o sfałszowanie wyborów prezydenckich, w których otrzymała, po podliczeniu 99 proc. głosów, poparcie 13,4 proc., zajmując dopiero trzecie miejsce – podaje Ukraińska Prawda.

Tymoszenko, która jeszcze w styczniu przewodziła przedwyborczym sondażom, w rzeczywistym głosowaniu przegrała z komikiem Wołodymyrem Zełenskim (30,22 proc.) i Poroszenką (15,93 proc.). Na dzisiejszym briefingu twierdziła, że był to wynik manipulacji obecnego prezydenta.

“Poroszenko sfałszował wyniki wyborów” – mówiła była premier. “Po pierwsze, zostały zastosowane technologie, które doprowadziły do takich rezultatów, które otrzymaliśmy. To rejestracja 39 kandydatów, wykorzystanie administracji… Udało im się rozproszyć głosy proeuropejskich i opozycyjnych sił.” – dodawała.

Ponadto zdaniem Tymoszenko Poroszenko kupował poparcie na rachunek budżetu państwa, m.in. poprzez zwiększenie wydatków socjalnych. Wskazywała także na zarejestrowanie jako kandydata Jurija Tymoszenkę, co zdaniem byłej premier zaaranżował obóz prezydenta po to, by część wyborców Julii Tymoszenko omyłkowo zagłosowała na niego. Jurij Tymoszenko otrzymał 0,62 proc. głosów. Julia Tymoszenko twierdziła też, że ponad 1 proc. głosów było nieważnych z tego powodu, że wyborcy zakreślili w nich dwa nazwiska – jej oraz jej imiennika. Utrzymywała, że jej sztab prowadził własne liczenie głosów i potwierdziło ono jakoby, że wybory były sfałszowane.

“Teraz chcę konkretnie oświadczyć, że Poroszenko sfałszował wybory i dostał się tam [do II tury – red.] w nieuczciwy sposób” – mówiła.

Mimo poważnie brzmiących zarzutów Julia Tymoszenko nie zaskarży wyniku wyborów do sądu, ponieważ, jak stwierdziła, nie wierzy w jego niezawisłość. “Poroszenko sprywatyzował system sądownictwa” – argumentowała.

CZYTAJ TAKŻE: Media: „słupy” wpłaciły miliony hrywien na konto partii Tymoszenko

Kresy.pl / Ukraińska Prawda