Prezydent USA Donald Trump przekazał w niedzielę, że liczy na osiągnięcie porozumienia między Ukrainą i Rosją w nadchodzącym tygodniu. Wyraził również nadzieję, że po zawarciu umowy oba kraje będą prowadzić znaczące interesy z USA.
„Mam nadzieję, że Rosja i Ukraina zawrą umowę w tym tygodniu. Oba państwa zaczną wtedy robić wielkie interesy ze Stanami Zjednoczonymi Ameryki, które kwitną i zarabiają fortunę!” – napisał Trump.
Prezydent USA nie sprecyzował, na czym opiera swoją ocenę sytuacji. Jeszcze niedawno sekretarz stanu Marco Rubio zapowiedział, że prezydent Donald Trump rozważa zakończenie amerykańskich starań o zawarcie porozumienia pokojowego między Rosją a Ukrainą, jeżeli w najbliższych dniach nie pojawią się wyraźne oznaki, że osiągnięcie takiego porozumienia jest możliwe.
W czwartek w Paryżu delegacja USA przedstawiła propozycję zakończenia wojny przedstawicielom Ukrainy, Francji, Wielkiej Brytanii i Niemiec. Jak podała agencja Bloomberg, powołując się na anonimowe źródła, amerykański plan opiera się na zamrożeniu konfliktu bez formalnego uznania rosyjskich zdobyczy terytorialnych. W scenariuszu tym przewidziano również możliwość złagodzenia sankcji wobec Rosji w przypadku trwałego zawieszenia broni, jednak wykluczono przyjęcie Ukrainy do NATO.
Kijów ma odpowiedzieć na propozycję w tym tygodniu, podczas planowanego spotkania w Londynie z udziałem przedstawicieli USA, Ukrainy oraz państw europejskich. Ze strony amerykańskiej w rozmowach mają uczestniczyć sekretarz stanu Marco Rubio, wysłannik ds. Bliskiego Wschodu Steve Wiktoff oraz specjalny wysłannik ds. pokoju w Ukrainie Keith Kellogg. W zależności od rozwoju sytuacji, Wiktoff może udać się ponownie do Rosji, jednak taka podróż nie została jeszcze potwierdzona.
Europejscy dyplomaci wyrazili ostatnio niepokój polityką Donalda Trumpa, ponieważ nie otrzymali ze strony USA jednoznacznych zapewnień dotyczących kontynuowania współpracy w zakresie wymiany informacji wywiadowczych z Kijowem.
W piątek 18 kwietnia sekretarz stanu Marco Rubio ostrzegł, że Stany Zjednoczone mogą zrezygnować z udziału w negocjacjach dotyczących Ukrainy, jeśli nie nastąpi realny postęp. „Waszyngton może umyć ręce” – stwierdził.
Przypominamy, że prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił wczoraj, że wszystkie działania wojenne ustają od godziny 18:00 (17.00 czasu polskiego) 19 kwietnia do godziny 00:00 (23.00 czasu polskiego) 21 kwietnia.
20 kwietnia prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oświadczył, że Rosja „udaje” przestrzeganie rozejmu, jednocześnie prowadząc działania ofensywne i ostrzały. „Albo Putin nie ma pełnej kontroli nad swoją armią, albo sytuacja dowodzi, że w Rosji nie mają zamiaru zrobić prawdziwego kroku w kierunku zakończenia wojny i są zainteresowani jedynie korzystnym PR-em” – napisał Zełenski na platformie X. Ukraiński prezydent poinformował również, że Rosjanie przeprowadzili dziesiątki ataków artyleryjskich w sobotę wieczorem oraz kolejne w niedzielę.
„Od początku dnia do godziny 16:00 doszło w sumie do 46 rosyjskich ataków na różnych kierunkach i 901 przypadków ostrzału, z czego 448 dotyczyło ciężkiego uzbrojenia. Udokumentowano już ponad 400 przypadków użycia dronów FPV przez Rosjan” – pisał prezydent Zełenski.
Z kolei Rosyjskie Ministerstwo Obrony twierdzi, że to Ukraina złamała zawieszenie broni ponad 1000 razy, w tym 444 razy ostrzeliwując rosyjskie pozycje i przeprowadzając 900 ataków dronami, również na Krym oraz przygraniczne regiony Briańska, Kurska i Biełgorodu. Moskwa informuje o ofiarach cywilnych i uszkodzeniach infrastruktury. Resort zapewnia, że rosyjskie wojska „ściśle przestrzegały” rozejmu, pozostając na ustalonych wcześniej pozycjach.
Zobacz: Rosja nie przedłuży zawieszenia broni. USA komentują
Przeczytaj też: Rosja zaatakowała ukraiński poligon systemu Sapsan. Kreml informuje o stratach po stronie Ukrainy
Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!