Biały Dom nie prowadzi praktycznie żadnych poważnych rozmów na temat dalszej pomocy wojskowej dla Ukrainy – pisze „The New York Times”.
Administracja Stanów Zjednoczonych nie prowadzi obecnie istotnych rozmów na temat dalszego wsparcia wojskowego dla Ukrainy – informuje „The New York Times”.
Według gazety, europejscy dyplomaci potwierdzili, że nie otrzymali ze strony USA jednoznacznych zapewnień dotyczących kontynuowania współpracy w zakresie wymiany informacji wywiadowczych z Kijowem. W ich ocenie brak takich gwarancji budzi niepokój, zwłaszcza w kontekście trwającej wojny.
Administracja prezydenta Donalda Trumpa, jak zaznacza „NYT”, coraz częściej ocenia sytuację ukraińską w kategoriach korzyści, jakie może uzyskać Waszyngton, zamiast skupiać się na tym, jak USA mogą pomóc Ukrainie. Fiona Gill, była doradczyni ds. Rosji w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego, twierdzi, że prezydent Trump „chce nawiązać bezpośrednie kontakty z Moskwą, nawet jeśli oznacza to wykluczenie Ukrainy z procesu negocjacyjnego”.
W piątek 18 kwietnia sekretarz stanu Marco Rubio ostrzegł, że Stany Zjednoczone mogą zrezygnować z udziału w negocjacjach dotyczących Ukrainy, jeśli nie nastąpi realny postęp. „Waszyngton może umyć ręce” – stwierdził.
W podobnym tonie wypowiedział się również sam prezydent. Trump zapowiedział, że Stany Zjednoczone mogą zaprzestać uczestnictwa w rozmowach pokojowych, jeśli którakolwiek ze stron będzie utrudniała osiągnięcie porozumienia.
Jak pisaliśmy, Rubio zapowiedział, że prezydent Donald Trump rozważa zakończenie amerykańskich starań o zawarcie porozumienia pokojowego między Rosją a Ukrainą, jeżeli w najbliższych dniach nie pojawią się wyraźne oznaki, że osiągnięcie takiego porozumienia jest możliwe. Podkreślił, że prezydent Trump nadal wykazuje zainteresowanie osiągnięciem porozumienia, jednak jest gotów odstąpić od dalszych prób, jeśli nie pojawią się sygnały szybkiego postępu.
Jednocześnie, rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow w rozmowie z dziennikarzami powiedział, że osiągnięto pewien postęp w rozmowach dotyczących ewentualnego pokojowego zakończenia wojny na Ukrainie, jednak relacje ze Stanami Zjednoczonymi pozostają skomplikowane.
“Polskie” media, jak zwykle probanderowskie, ogłaszają, iż Ukraina w 90% zaakceptowała plan pokojowy. Nieakceptowane 10% to pozostawienie zajętych przez wojska rosyjskie obwodów w Rosji. Jak głupie i bezczelne są “polskie” media skoro ten niewątpliwie najważniejszy warunek określany jest jako tylko 10%, gdy jest on najbardziej istotny. Czy każdy Polak naprawdę kupi taką narrację? Możliwe, społeczeństwo polskie jest wyjątkowo ogłupiałe.