Stymulowanie przez władze Białorusi nielegalnej migracji wzbudziło sprzeciw nie tylko w Polsce czy państwach bałtyckich, ale i na Ukrainie.

Pod kijowską ambasadą Białorusi odbyła się w środę manifestacja przeciwników polityki władz tego państwa. Akcja została zorganizowana przez organizację Opór Narodowy. Jej uczestnicy wyrazili obawy, że także Ukraina może stać się celem strumienia nielegalnej migracji z terytorium północnego sąsiada.

“Łukaszenko i jego karli pan nie powstrzymają się przed niczym w swoim dążeniu do narzucenia własnych reguł gry. Dlatego nic im nie przeszkodzi, by po Polsce przeprowadzić ten eksperyment już z Ukrainą. Powinniśmy zapomnieć o wszystkich nieporozumieniach między naszymi narodami i wspólnie przeciwstawiać się wschodniej, lewackiej, neobolszewickiej ordzie. Dziś cios został wymierzony w Polskę, jutro w Ukrainę.” – słowa organizatorów zacytował portal Lb.ua.

Zgromadzeni trzymali w rękach plansze z radykalnymi hasłami wymierzony we władze Białorusi. Jedno z nich określało Aleksandra Łukaszenkę “sponsorem międzynarodowego terroryzmu”. Na innym znalazło się hasło “politruk jest gorszy od wroga”, nawiązujące do przeszłości obecnego przywódcy Białorusi, który w młodości był oficerem politycznym Armii Radzieckiej. Na innym transparencie znalazło się hasło apelujące do niego “Sasza, przygarnij migrantów w Drozdach”. Drozdy to okolica pod Mińskiem, gdzie mieście się rozległa, prywatna posiadłość Łukaszenki.

Manifestanci położyli też przed gmachem białoruskiej placówki dyplomatycznej pomalowaną na czarno głowę świni.

Od września trwa z terytorium Białorusi nacisk migrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, głównie z Iraku, na granicę Polski. We wrześniu grupa imigrantów koczowała naprzeciw miejscowości Usnarz Górny. W ostatnich dniach wielkie koczowisko obejmujące około kilka tysięcy osób powstało niedaleko od Bruzg. Duże grupy migrantów stały się agresywne wobec polskich funkcjonariuszy i podejmują grupowe próby niszczenia granicznej zapory i wdarcia się na terytorium Polski.

Agresywne jest również zachowanie władz w Mińsku. Jak pisaliśmy, we wtorek Białoruś ostrzegła Polskę przed prowokacjami na granicy. „Chcemy z góry przestrzec stronę polską przed wykorzystywaniem jakichkolwiek prowokacji skierowanych przeciwko Republice Białorusi do usprawiedliwiania ewentualnych nielegalnych działań zbrojnych przeciwko pokrzywdzonym nieuzbrojonym ludziom, wśród których jest wiele nieletnich dzieci i kobiet” – oświadczyło we wtorek białoruskie MSZ.

Migranci przybywają na Białoruś na podstawie wiz wydawanych przez jej władze oraz usług wykupowanych w białoruskich formach turystycznych, najczęściej państwowych. Białoruscy funkcjonariusze eskortują migrantów pod polską granicę, a potem blokują im możliwość powrotu, zmuszając do koczowania w pasie przygranicznym.

lb.ua/kresy.pl

 

 

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply