W budynkach dawnego zakładu wychowawczego jezuitów w Chyrowie wybuchł pożar.
Około godziny 14. lokalnego czasu wybuchł pożar w XIX-wiecznym kompleksie dawnego zakładu wychowawczego jezuitów w Chyrowie (obwód lwowski na Ukrainie). Jak wynika z doniesień portalu zaxid.net oraz relacji internautów, ogień, który objął cały kompleks, jeszcze nie został ugaszony.
Jak pisze zaxid.net, z żywiołem walczy 11 wozów straży pożarnej i 68 strażaków. Ogień zajął cały dach kompleksu. Według mera Chyrowa całkowicie spłonęło także najwyższe, drugie piętro budynku, jednak jak wynika ze zdjęć publikowanych przez internautów w mediach społecznościowych, ogień rozprzestrzenił się na pozostałe piętra. Najmniej miał ucierpieć kościół przylegający do konwiktu, służący obecnie prawosławnym – według zaxid.net spłonęła jedynie jego kopuła.
Nie są jeszcze znane przyczyny pożaru.
Jezuici zbudowali placówkę w Chyrowie zwaną oficjalnie Zakładem Naukowo-Wychowawczym pod koniec XIX wieku. Mieściła się w niej szkoła podstawowa, gimnazjum oraz internat (konwikt). Był to jeden z największych i najlepszych tego typu zakładów wychowawczych na ziemiach polskich. Szkoła miała 327 pomieszczeń, a łączna długość korytarzy wynosiła 2 kilometry. W niektórych latach liczba uczniów kształcących się w zakładzie sięgała 600. Placówka dysponowała bogatą biblioteką liczącą 30 tys. tomów, w tym inkunabuły i starodruki. W chyrowskiej szkole uczyli się m.in. Eugeniusz Kwiatkowski, Kazimierz Wierzyński, Ksawery Pruszyński, bł. Jan Beyzym i wielu innych przyszłych wybitnych przedstawicieli nauki, sztuki i polityki.
Po II wojnie światowej budynki kompleksu w Chyrowie służyły Armii Czerwonej, a następnie ukraińskiej armii za koszary. Jak pisze zaxid.net, ostatnio budowla została częściowo odnowiona i mieścił się w niej hotel.
CZYTAJ TAKŻE: Ukraina: katolicy odzyskali kościół w Chyrowie
Kresy.pl / zaxid.net
upaina to kraj piromanów i podpalaczy.
chyba tęskno im za grilowaniem ludzi w płonących budynkach.
@Bohdan Staszynski Temperatura uczuć ukraińców do polskiego dziedzictwa jest tak wysoka, że doszło do zapłonu i pożaru.
Nie zdziwił bym się, gdyby to była jedna z metod na usunięcie śladów Polskości z Kresów Rzeczypospolitej.