Wiceszef Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia, zajmujący się także stosunkami polsko-ukraińskimi, dr Łukasz Adamski zwrócił uwagę na niespodziewany odbiór proukraińskiego wywiadu udzielonego Polskiej Agencji Prasowej przez polskiego wiceministra spraw zagranicznych Bartosza Cichockiego. Dyplomata, pomimo wymienienia całej listy proukraińskich działań rządu PiS, spotkał się na Ukrainie z krytyką.

W wywiadzie, który ukazał się w niedzielę, Cichocki nie szczędził słów opisujących stosunki polsko-ukraińskie w różowych barwach. Wiceminister nie zgodził się z tezą, że stosunki te przeżywają poważne trudności. Wymieniał cały szereg proukraińskich działań rządu PiS – współpracę gospodarczą i militarną, reprezentowanie interesów Ukrainy z Radzie Bezpieczeństwa ONZ, lobbowanie na rzecz Ukrainy w NATO, a także otwarcie polskiego rynku pracy dla Ukraińców. Stonowaną krytykę wyraził jedynie wobec „relatywizacji zbrodni wołyńskiej”, jako przykład wskazując lipcową wizytę Petra Poroszenki w Sahryniu oraz wspieranie środowisk nacjonalistycznych przez władze obwodowe na zachodzie Ukrainy.

PRZECZYTAJ: “Bardzo się cieszymy” – wiceminister spraw zagranicznych o imigracji zarobkowej z Ukrainy

Według Cichockiego „poważne trudności” Polska napotyka tylko „w obszarze dialogu historycznego, a ściślej mówiąc – w tożsamościowym” z Ukrainą. Właśnie te słowa zostały zauważone i niedokładnie zacytowane przez sporą część ukraińskich mediów. Portal Ukraińska Prawda artykuł o wywiadzie polskiego wiceministra zatytułował słowami „W Polsce ogłoszono o +konflikcie tożsamości+ z Ukrainą”. Tytuł ten skopiował szereg innych ukraińskich mediów – m.in. Unian, Espreso, Nowoje Wriemia, Zachid.net, Wysokij Zamok. Niektóre media z zachodniej Ukrainy zwróciły także uwagę na krytykę Cichockiego wobec władz obwodowych. „W nacjonalistycznym MSZ Polski zarzucono władzom Lwowszczyzny i Wołynia +wspieranie nacjonalistów+” – zatytułował swój artykuł o wywiadzie Cichockiego portal kanału ZIK.

Narrację ukraińskich mediów wykorzystał do krytyki Polski „kłamca wołyński”, szef ukraińskiego IPN, Wołodymyr Wjatrowycz. Zamieszczając na Facebooku nagłówek artykułu agencji Unian mówiący o „konflikcie tożsamości” pomiędzy Polską a Ukrainą Wjatrowycz napisał, że Ukraina ma już „konflikt tożsamości” z Rosją. „Ukraińcy chcą pozostać sobą, zachować język, historię, tradycję a rosyjska władza chce nas tego pozbawić zamieniając w Małorosjan. Gdy zastępca ministra spraw zagranicznych Polski mówi o konflikcie tożsamości z Ukrainą, nasuwa się wniosek o podobnym zamiarze – widzieć nas jakimiś Małopolakami” – napisał Wjatrowycz na Facebooku.

Taka reakcja mediów i samego Wjatrowycza wywołała niezadowolenie Adamskiego, który zarzucił im brak honoru.

„Minęła już doba, gdy proukraiński wywiad zastępcy ministra spraw zagranicznych został przedstawiony jak zamach na ukraińską tożsamość. Stało się tak, bo dziennikarze nie umieli prawidłowo przekazać treści elementarnego tekstu w języku polskim a wysoki ukraiński urzędnik państwowy, który obwinił polskiego wiceministra o pragnienie polonizacji Ukraińców pomimo swojego historycznego wykształcenia i znajomości języka polskiego, widocznie zapomniał, co oznacza praca ze źródłami”. – napisał Adamski w poniedziałek na Facebooku dodając, że „w rezultacie ukraińska opinia publiczna otrzymała nie informację, lecz fejk”. Jednocześnie Adamski wyraził zadowolenie, że zwrócił na to uwagę nie tylko on, ale także jeden z ukraińskich dyplomatów.

CZYTAJ TAKŻE: Giedroycizm jako kompleks postkolonialny

Kresy.pl

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Accipiter
    Accipiter :

    Ten cichocki poprostu jest banderofilogejem. Cytując kasyja “robi laskę” swoim paną zza rzeki, a w nagrode jest przez nich dymany. Taki charakter. Polakiem bym tego typa nie nazwał. Zero godności i szacunku.

    • Accipiter
      Accipiter :

      Przepraszam panią Oksanę Zabużko, arcybiskupa Światosława Szewczuka, pana Andrija Deszczycę, pana Igora Isajewa, pana Grzegorza Kuprianowicza, pana Petra Poroszenkę, pana Piotra Tymę oraz pozostałych członków narodu ukraińskiego, a także panią Sabine Haake oraz naród czeczeński oraz imigrantów z krajów Afryki za ich publiczne znieważenie w Internecie z powodu przynależności narodowej, etnicznej i rasowej, a także za publiczne nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych, publicznego nawoływania do przestępstwa na ich szkodę i za publiczne pochwalanie przestępstwa. Zwracam uwagę i ostrzegam wszystkich, że tego rodzaju zachowania są niezgodne z polskim prawem.