Premier Włoch Mario Draghi zdradził, że większość dużych państw UE sprzeciwia się przyznaniu Ukrainie statusu kandydata do UE już na czerwcowym unijnym szczycie.
Jak podaje włoska agencja prasowa ANSA, premier Włoch Mario Draghi został we wtorek zapytany na konferencji prasowej po zakończeniu unijnego szczytu w Brukseli o możliwość przyznania Ukrainie statusu kandydata do Unii Europejskiej już na czerwcowym posiedzeniu Rady Europejskiej. Odpowiedź szefa włoskiego rządu była przecząca.
„Statusowi kandydata sprzeciwiają się prawie wszystkie duże państwa UE, powiedziałbym, że wszystkie z wyjątkiem Włoch” – powiedział Draghi. Według niego status kandydata dla Ukrainy nie jest obecnie przewidywany względu na sprzeciw tych krajów. Dodawał jednak, że wyobraża sobie “szybką ścieżkę” dla Ukrainy. Jego zdaniem do podobnego poglądu skłania się Komisja Europejska.
1 marca Parlament Europejski zdecydowaną większością głosów rekomendował przyznanie Ukrainie statusu państwa-kandydata do Unii Europejskiej. Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen wręczyła w kwietniu w Kijowie prezydentowi Ukrainy Wołodymyrowi Zełenskiemu dokumenty, które strona ukraińska musi wypełnić, by KE mogła przedstawić formalnie Radzie Europejskiej opinię w kwestii uznania Ukrainy za państwo kandydujące do UE. „Ta procedura zazwyczaj zajmuje lata, ale w związku z wyjątkowymi okolicznościami, z rosyjską agresją na Ukrainę, zobowiązaliśmy się do tego, że przeprowadzimy ją w kilka tygodni” – oświadczyła szefowa KE. Zełenski zadeklarował po przyjęciu dokumentów, że w ciągu tygodnia będzie gotowa odpowiedź strony ukraińskiej. Ukraińskie władze zaczęły mówić, że Ukraina może otrzymać status kandydata do UE już w czerwcu br.
Jednak, jak informowaliśmy, prezydent Francji Emmanuel Macron oświadczył na początku maja, że przystąpienie do UE zajmie Ukrainie „dekady” i zasugerował budowanie szerszej wspólnoty politycznej „państw demokratycznych” . Odpowiedział mu ostatnio Wołodymyr Zełenski odrzucając możliwość wejścia Ukrainy do alternatywnej dla UE struktury.
Kresy.pl / ansa.it
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!