Michaił Tołstych ps. “Giwi”, jeden z najbardziej znanych komendantów donieckich separatystów, zginął w wyniku wybuchu bomby podłożonej przez agentkę Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU). – twierdzi Ołeh Suherej przedstawiający się jako współpracownik SBU. Sama Służba Bezpieczeństwa Ukrainy zaprzecza, że Suherej był jej agentem.

Ołeh Suherej jest jedną z osób, którą separatyści uwolnili w ramach ostatniej wymiany jeńców z Ukrainą. W czwartek znany ukraiński dziennikarz specjalizujący się w tematyce służb specjalnych i wojska Jurij Butusow opublikował wywiad z nim, przedstawiając Suhereja jako współpracownika SBU, który brał udział w likwidacji “Giwiego”.

Suherej powiedział w wywiadzie, że po zamachu na życie innego komendanta separatystów, Arsenija Pawłowa “Motoroli”, Tołstych “bał się wychodzić z domu”. SBU wykorzystała jednak jego słabość do kobiet, wprowadzając do jego otoczenia swoją agentkę, którą Suherej nazwał “znaną blondynką”. To ona, według słów domniemanego agenta SBU, podłożyła ładunek wybuchowy w biurze Tołstycha, który eksplodował, gdy “Giwi” przyszedł rano do pracy.

Przygotowywanie operacji zabicia “Giwiego” przez Ukraińców miało trwać 2 lata. Suherej twierdzi, że jego rola polegała na zabezpieczaniu operacji.

Jurij Butusow powiedział w trakcie wywiadu, że separatyści więzili Suhereja w związku z udziałem w zamachu na “Giwiego” a także w związku z próbą wysadzenia w powietrze wieży telewizyjnej w Doniecku.

W piątek SBU wydała oświadczenie, w którym odcięła się od Ołeha Suhereja twierdząc, że nigdy nie służył on w SBU. Sprawy zabicia Tołstycha jednak nie skomentowała.

Przypomnijmy, że separatyści niezwłocznie oskarżyli o zabicie Tołstycha ukraińskie służby. Jednak media na Zachodzie, w tym także w Polsce, za bardziej prawdopodobną uznawały wersję, że “Giwi” zginął w wyniku porachunków pomiędzy separatystami, bądź został zlikwidowany przez Rosjan. “Myślę, że Kreml +czyści+ prorosyjskich dowódców skompromitowanych zbrodniami wojennymi” – twierdził wówczas w wywiadzie dla Wirtualnej Polski Robert Cheda przedstawiany jako były analityk Agencji Wywiadu i ekspert ds. Rosji. Jego zdaniem Moskwa usuwała niewygodnych przywódców wprowadzając na ich miejsce figurantów, przygotowując się do politycznego rozstrzygnięcia w sprawie Ukrainy.

Jurij Butusow już w 2018 roku twierdził, że Tołstycha zlikwidowały ukraińskie służby, jednak bez podawania szczegółów.

Michaił Tołstych ps. “Giwi” zginął 8 lutego 2017 roku w swoim biurze w centrum Doniecka. Zasłynął jako dowódca separatystycznego batalionu „Somali” walczącego na wschodzie Ukrainy. Separatystyczny dowódca był oskarżany m.in. o znęcanie się nad jeńcami, co dokumentują nagrania dostępne w internecie.

W podobnych okolicznościach co “Giwi”, życie straciło wielu innych przywódców separatystów – m.in. Arsenij Pawłow „Motorola” i przywódca nieuznawanej Donieckiej Republiki Ludowej Aleksandr Zacharczenko.

Kresy.pl / zaxid.net / wp.pl / korrespondent.net

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply